poniedziałek, 21 marca 2016

Krzesło elektryczne

Z tym zadaniem spotkałem się jedynie w wersji australijskiej, Pojawiło się ono w trzecim odcinku trzeciej edycji.
Grupa musiała wskazać największego twardziela spośród siebie. Gdy już takowego wybrali, został on przewieziony do tzw. sali tortur. Tam został przeszkolony przez aktora, jak realistycznie udawać ból. Następnie - już w trakcie zadania - został on przywiązany do krzesła elektrycznego, na którym miał wykonywać swoje zadanie: przekonać pozostałych, że bardzo cierpi i by inni zrezygnowali z dalszego wykonywania zadania i uwolnili go.
Na czym polegała część zadania przeznaczona dla pozostałych uczestników? Otóż mieli oni odpowiadać na pytania. Zostali poinstruowani, że za każdą ich błędną odpowiedź siedzący na krześle będzie rażony prądem, przy czym każdy kolejny błąd powodować miał zwiększenie napięcia. Aby uwiarygodnić prawdziwość tego, co czeka "twardziela", dwóch innych uczestników było na ochotnika rażone prądem, żeby wiedzieli, ile są w stanie wytrzymać i mieli jakieś pojęcie, co będzie czuć osoba siedząca na krześle przy każdej kolejnej wartości.
Grupa miała odpowiedzieć na 20 pytań. Na odpowiedź mieli maksymalnie 10 sekund. Niezależnie od tego, czy będą podawać złe czy dobre odpowiedzi, jeśli wszystkie pytania zostałyby zadane, grupa wygrałaby 5 tysięcy dolarów australijskich. Zadanie było jednak sprawdzianem ich charakterów - czy pozwolą cierpieć koledze, czy też jednak zrezygnują z pieniędzy na rzecz jego uwolnienia. Grupa kolegę siedzącego na krześle mogła obserwować na monitorze.
Już na pierwsze pytanie grupa udzieliła złej odpowiedzi, z kolejnych siedmiu źle odpowiadają na aż pięć. Kolejne dwa i znów błędne odpowiedzi, po czym grupa zlitowała się nad biedakiem siedzącym na krześle i kazała go uwolnić. Wówczas dopiero dowiedzieli się, że zostali wprowadzeni w błąd, że nie był on wcale rażony prądem, a jego reakcje były udawane. Dzięki temu, że grupa zrezygnowała z dalszego wykonywania zadania, siedzący na krześle otrzymał tzw. "zielone piórko". Agent był w grupie odpowiadającej na pytania.

6 komentarzy:

  1. Troszkę mnie wcisnął (w krzesło ;)) opis tego zadania. Ktoś wyjątkowo perfidny musiał wpaść na ten pomysł, haha. Czy Agent miał duży wpływ na te złe odpowiedzi, które podała grupa? Czy osoba siedząca na krześle po tym odcinku była w większym stopniu podejrzewana o bycie Agentem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy na złe odpowiedzi to nie pamiętam, ale z tego co kojarzę, agent miał wpływ na przerwanie zadania (ktoś powiedział, że nie powinni męczyć siedzącego na krześle, a Agent poparł jako pierwszy tę opinię)...

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Łukaszu, czy pamięta może Pan w której zagranicznej edycji były te zadania, które będą w 6 odcinku? https://www.facebook.com/ProgramyTVN/posts/1587960431494454 Po zdjęciach coś kojarzy mi się z australijską?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie pamiętam, musiałbym poszperać w notatkach. Ale biorąc pod uwagę, że (podobno) jest to odzwierciedlenie jednej z edycji holenderskiej, więc podejrzewam, że może o holenderską chodzić...

      Usuń
    2. To z wyborem kluczu lub immunitetu w podobny sposób było w piątej edycji wersji Amerykańskiej. Bodajże kiedy zostało ich siedmioro lub coś koło tego.

      Usuń
  4. "Ktoś perfidny musiał wpaść na ten pomysł"... zakładam, że jest to po prostu pomysł wynikający ze słynnego eksperymentu Milgrama. Każdy kto o nim słyszał raczej by się nie nabrał i kontynuowałby zadanie :P

    OdpowiedzUsuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora