piątek, 6 października 2017

Najlepsze momenty trzeciej edycji - podsumowanie

Zgodnie z zapowiedzią w związku z tym, iż nie udało się zebrać dwucyfrowej liczby głosów, przedstawiam zbiorczo skrócony wynik głosowania na najlepsze momenty trzeciej edycji "Agenta". Przypomnę, że wyboru dokonywaliśmy w pięciu kategoriach.
Do dziesiątki zabrakło niewiele, raptem dwóch osób. Oto jak wyglądają zwycięzcy poszczególnych kategorii.
Ulubione zadanie
Tym razem nie było zadania, które - tak jak to miało miejsce w drugiej edycji - zdecydowanie wszystkim przypadłoby do gustu, choć zwycięzcę udało się wyłonić. Panie i panowie, z czterema głosami na koncie ulubionym zadaniem trzeciej edycji zostało zadanie z drugiego odcinka - zejście w wodospadzie
"To było zadanie dosyć ciężkie pod względem fizycznym i psychicznym. Stres był napędzany przez czas w którym dane pary musiały zejść z wodospadu" - wspomina Michał, który wskazał właśnie na to zadanie.
Zadanie w wodospadzie wskazali także Paweł, a także J. (osoba, która nie podała nicku przy swoich typach). Ostatni, czwarty głos pochodził ode mnie.
Jak wyglądała dalsza kolejność? Na drugim miejscu z trzema głosami uplasowała się kradzież kolii. Po dwa głosy otrzymało aż pięć zadań: ścinanie drzewa, agent specjalny, lot na skrzydle samolotu, laser i lustra oraz zadanie ze słupem. Po razie za to wskazane zostały sztafeta, walizka na arenie z bykiem, zejście z tamy, skok ze spadochronem, głuchy telefon (przyniesienie rzeczy, które inni wymienią w zabawie), a także odnalezienie porwanych (przyniesienie skrzyni).
Ulubiony uczestnik
Nie ukrywam, dla mnie zwycięzca jest sporym zaskoczeniem, bo... osoba, która wygrała nieco irytowała mnie w programie. Demokracja rządzi się jednak swoimi prawami. Z trzema głosami na koncie ulubionym uczestnikiem trzeciej edycji wybrana została Grażyna.
"Lubię takie pozytywne gaduły. Poza tym sprawiała wrażenie nie tylko osoby bardzo zabawnej i spontanicznej, ale też inteligentnej (i co za tym idzie, trochę manipulującej)" - uzasadnił swój wybór Hejlo.
"Była trochę denerwująca przez swoje podejście do zadań, ale podobała mi się jej spontaniczność. Była też chyba najzabawniejszą osobą w grupie. I bardzo urokliwą" - dodał Paweł
Na Grażynę głos oddał także J. Miejsce drugie zajął Rysiek, który otrzymał dwa głosy. Z kolei po jednym głosie otrzymały trzy osoby: Wojtek, Beta i Małgorzata.
Najzabawniejszy moment
Z trzema głosami na koncie wygrywa moment z ósmego odcinka z zadania z wężami. Jeden z głosów pochodził ode mnie, zastanawiam się tylko, czy większe salwy śmiechu wywoływało u mnie samo zdarzenie, czyli wąż w spodniach, czy też reakcja Marcina Mellera. 
Na to zdarzenie głos oddała także Joasia: "Nawet sam Marcin Meller stracił panowanie nad sobą mimo doświadczenia zawodowego, więc co dopiero ja. Stoicki spokój Wojtka dopełniał obrazka. Ten incydent pokazuje, jak śmieszne i zaskakujące scenariusze pisze sama rzeczywistość."
Trzecią osobą, która wskazała ten moment był Michał.
Dwa głosy otrzymał Marcin Meller i jego niekontrolowany śmiech. Co prawda jedna z osób wskazała odcinek 2, druga epilog, myślę jednak, że w związku z tym, że obydwa zdarzenia ściśle się ze sobą łączą, a śmiech Marcina z drugiego odcinka poznaliśmy w epilogu, należy uznać, iż jest to głos na to samo zdarzenie.
Po jednym głosie z kolei otrzymały trzy zdarzenia: obawa Grażyny przed wejściem na arenę z bykiem i jej słowa o rogach w tyłku, paintball i atak "stulecia" Małgorzaty, a także dramatyczna walka Mirka z ośmiornicami.
Najbardziej pamiętne słowa
Spodziewałem się, że żadne słowa nie zostaną wspomniane więcej niż raz, zwycięzcę z dwoma głosami udało się jednak wyłonić. Triumfatorem został dialog, na który zagłosowali Paweł i Krys. Pojawił się on w odcinku ósmym podczas zadania na arenie z bykiem i został już częściowo wspomniany w poprzednim punkcie. Tak to leciało:
Ktoś z grupy: Grażyna, chodź
Grażyna: Ale już widzę te rogi w moim tyłku
Mirek: Co najwyżej jeden
Ktoś z grupy: Choć, dawaj...
Grażyna: Spadaj, sam se dawaj. Ja muszę mieć jeszcze użytek z tego tyłka...
Inne wskazane słowa to: "Ja patrzę w dół, Shrek. Ja patrzę w dół" (Adam w trzecim odcinku), "Przeeeeżyj to sam" (odcinek 1, po zadaniu na tamie), "Smyku" dość często wypowiadane przez Wojtka, "Cudownie, świetnie, gratuluję. Piękna drużyna (po zadaniu ze słupem w szóstym odcinku, słowa Małgorzaty), a także niedowierzanie Portugalczyków, ich kręcenie głowami i słowa "Ta kobieta musi być szalona" (po brawurze na arenie w ósmym odcinku). Ostatnimi słowami, które padły w głosowaniu były "Gdzie jest kopertos agentos" (Aneta, 4 odcinek)
Najtrudniejsze do wykonania zadanie
Jako najtrudniejsze do wykonania z trzema głosami wygrywa byk, walizka i arena.
"Naprawdę bezpieczniejsza bym się czuła siedząc na dachu helikoptera niż stojąc na jednej arenie z bykiem. Bo za helikopter odpowiada doświadczony pilot, a za byka nawet sam torreador nie może stuprocentowo zaręczyć. Dlatego myślę, że przez strach nie podołałabym temu zadaniu." - uzasadniła wybór Joasia. 
"Innych ekstremalnych bym się podjął, bo wszystko tam zależałoby ode mnie. Tu byłbym zdany na łaskę i niełaskę zwierzęcia. Kiedy oglądałem heroiczny bieg z walizką Gosi, wyobraziłem sobie siebie w tej sytuacji i nie wiem czy odważyłbym się w ogóle spróbować." - to z kolei głos Pawła. W podobnym tonie wypowiedział się Hejlo, który również napisał, iż mógłby mieć problemy, by w ogóle wejść na arenę.
Pozostałe wskazane zadania to: węże w trumnie, zadanie ze słupem, skok ze spadochronem, zejście wodospadem i próba ognia (odcinek 10).
*     *     *
Dziękuję wszystkim, którzy zdecydowali się wziąć udział w zabawie i oddali głosy. Szczególne podziękowania kieruję natomiast pod adresem Julii i Joasi, które szeroko opisały wspomnienia i których uzasadnienie wyborów czytało się z przyjemnością. 

6 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc wygrana Grażyny jako ulubiony uczestnik, jest tez dla mnie zaskoczeniem. Nie lubiłem jej wcale (Tak samo jak Przemka)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie się pisało te wspominki. Szkoda tylko, że nie zebrało się więcej osób, tak jak ostatnio, bo rankingi byłyby wtedy na pewno dłuższe i ciekawsze.
    Co do wygranej Grażyny, sama jestem zaskoczona, ale w sumie muszę przyznać, że rzeczywiście była zdeterminowaną zawodniczką, choć czasem oblatywał ją strach, ale to raczej normalne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie zebrała się nas 10, ale i tak samą przyjemność sprawiło mi napisanie własnego głosu i miło mi, że czytanie jego również cieszyło.
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, ale wstyd, zbierałam się i zbierałam do wybrania swoich typów...
    Scena z wężem najlepsza, to było genialne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapewniło to wiele emocji i czekania w pełnym napięciu na finał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem najfajniejszą uczestniczką tej edycji była p. Teresa. :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora