wtorek, 17 maja 2016

Słów kilka po paradokumencie "Agent-Gwiazdy"

Dziś tylko kilka zdań o programie i słów, które w nich padły.
1) Nie chcę się chwalić, ale prawidłowo wytypowałem "Agenta" i to mimo ubogiego materiału dowodowego. Wystarczy zerknąć na wpis "Kto jest Agentem-celebrytą". Źle natomiast obstawiłem zwycięzcę. Po tym, jak okazało się, że wygrał Antek nasunęła mi się jedna refleksja na temat tak lansowanych przez TVN sojuszy. Otóż są one bez sensu i działają na szkodę niektórych uczestników. Właśnie Tamara i Antek są tego przykładem. Tamara, która wszystko notowała, prowadziła dziennik, itp. przegrała w finale z kimś, kto korzystał z jej pracy. Mimo że po finale gratulowała Antkowi zwycięstwa, zapewne w jakimś stopniu zabolało ją, że przegrała z kimś, kto w pewnym sensie na niej pasożytował.
2) Zajrzyjcie do wpisu To nie koniec Agenta? Co tam napisałem? Między innymi że choć ściemniają, iż rozważają edycję z normalnymi ludźmi, to jednak bliżej im ku lansowaniu kolejnych celebrytów. I co dziś była łaskawa powiedzieć bezpłciowa jako prowadząca Kinga Rusin? Zapraszamy za rok na drugą edycję Agenta-Gwiazdy... Ktoś ma jeszcze wątpliwości co do tego, dla kogo TVN robi programy?
To na razie tyle. Na dłuższe podsumowanie przyjdzie czas. Liczę też na dalsze wyrażanie opinii przez was. Każda opinia, która miałaby być opublikowana na blogu musi zawierać adnotację "Do publikacji w formie posta" i nick lub imię, pod jakim opinia ma zostać opublikowana. Publikował będę zarówno opinie pozytywne jak i negatywne.

20 komentarzy:

  1. Skończyli tak, jak zaczęli - katastrofalnie.
    Ujawnienie agenta na podstawie: "Agencie, podnieś rękę" ? What the F*ck ? Co ja k*rwa oglądam ?
    Nie mogli pójść tropem zagranicznych wersji i schować finalistów za drzwiami, by potem prowadząca otworzyła drzwi zwycięzcy, a ten drzwi Agenta ? Lub chociaż mogli do ujawnienia Agenta zastosować koperty, jak dla Tamary i Antka potem - trzy koperty, dwie puste, a Agent w środku ma zdjęcie z tym odciskiem palca.

    Hubert agentem to dobra opcja. Brawo dla Huberta za dobrą robotę. Tylko dlaczego pokazali zaledwie część jego działalności Agenta ? Zapewne twórcy nic więcej nie mogli z tego wyciągnąć. Tak Hubert, masz rację; inni też działali jako agenci. Działali z takim naciskiem, że aż porzygać się można od tych spisków i intryg. Za dużo to i świnia nie zje.

    Skończyło się tak, jak stawiałem, czyli Hubert agentem i Antek wygrywa kasę. Ale chwalić się tym nie zamierzam, bo nie oceniam tego sezonu na tyle wysoko, bym miał czuć jakąkolwiek dumę.
    Spodziewam się, że opinie będą rozbieżne - jedni będą cieszyć się ze zwycięstwa Antka, drudzy będą źli. Dla mojego skromnego punktu widzenia z tej dwójki finalistów to dobra opcja. Moim zdaniem Antek jest o wiele ciekawszy od Tamary (z całym szacunkiem dla pani Tamary i nie żebym cokolwiek do niej prywatnie miał :) ). W tym spiskowaniu Antek potrafił być cwany, Tamara tylko irytująca. Antka dobrze się słuchało, Tamara jest nudna i jej sposób mówienia pozostawia wiele do życzenia (dawni 'zwykli' uczestnicy Agenta byli lepiej się wypowiadali od niej). Antek miał "to coś" w sobie, Tamara ani krzty. Kilka tygodni temu pisałem że dopóki Antek w grze, dopóty ten program da się oglądać. O Tamarze bym tego absolutnie nie napisał.

    A więc będzie kolejny sezon "Agent Gwiazdy". O matko, poważnie się zastanawiam czy obserwować to w ogóle. Ten sezon zaczął się bardzo źle, potem szedł średnim torem, miewał przebłyski niezłego programu pod koniec, ale w dzisiaj z tym ujawnieniem agenta i jego działalności wyłożyli się kompletnie. Aż chyba oklaski się należą za tak koncertowe spier**lenie finiszu. Agent zadziałał :D
    Ostatecznie moim skromnym zdaniem nie jest to absolutnie coś, do czego będę wracał ani coś, co bym komuś polecał.

    Jak mi nie przejdzie wena, to w najbliższym czasie napiszę tu dla bloga swe podsumowanie tego sezonu, w którym postaram się wykazać że nowe wcale nie znaczy lepsze. Oczywiście będzie to mój punkt widzenia, z którym można się zgadzać a można się nie zgadzać.
    Niemniej suma sumarum nie uważam tego agenta za projekt udany mimo że oglądalność była dobra i oczywiście nie dziwię się, że idą w taką kontynuację.

    The End :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Antek odpadł więc nie miał prawa wygrać. Koniec i kropka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dyskusje w studiu nie korespondowały z materiałem wyświetlanym dla telewidzów. Jeśli tak bardzo chcieli się wzorować na edycji holenderskiej dlaczego wyeliminowani gracze nie mogli oglądać materiału na ekranie i komentować go na bieżąco.
    Mimo, że nie podobał mi się lektor w tej edycji, zdecydowanie zabrakło go w odcinku finałowym. Gdyby sprawne podsumował niektóre wydarzenia, można byłoby zaoszczędzić więcej czasu a materiał z działalności agenta nie byłby tak przekrojowy a zarazem rozwlekły. W poprzednich edycjach podsumowanie trwało pięć minut a zdążyliśmy się z niego dowiedzieć szczegółów na temat sabotaży, podejrzeń zawodników i tego jak zmieniały się w trakcie gry.
    Żadna z wyeliminowanych osób siedzących w studiu nie dodała nic konstruktywnego od siebie, ich obecność była praktycznie zbędna.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mysle,ze antek nie byl tylko pasozytem....on byl cwany,gral takiego ciape , a monotonnie mówiaca tamara sama o sobie mówila jaka to ona nie jest madra, inteligentna , ze owinęla sobie wszystkich wokół palca i wyszła na tym jak zablocki na mydle. To tvn nam pokazał na czym mogl polegac ich sojusz (czyli tamarka najlepsza, najcwansza i przywódczyni ) .oze Antek tez mial w tym duzy udzial. Jak widac poradzil sobie lepiej,moze mial lepsza pamiec,. Mogł nie byc pasozytem tylko wlasnie najlepiej rozumowac z calej trójki .Nie wiem dlaczego tak sadzisz. Jak widac wszystko on lepiej zlepil i poskladał wszystko do kupy.Albo oklamał Tamare w paru kwestiach bo taki byl jego cel.Zauwazyl ze jest silnym przeciwnikiem ,dlatego sie zakumplowal.Cwaniak.Przechytrzyl ja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjaśniam. Zdaje się, że niektóre pytania były dość szczegółowe i bez notatek trudno było na nie odpowiedzieć (bo na takie szczegóły nikt nie zwracał uwagi). Nie sądzę, że Antek tak wszystko świetnie zapamiętywał i dlatego przechodził dalej. Korzystał raczej z informacji przekazywanych przez Tamarę. Stąd też mój osąd, że był w pewnym sensie "pasożytem"

      Usuń
    2. no ale widzisz ,zalozyli sojusz ,wiec mieli dzielic sie informacjami.Nie wiadomo ile do tego ukladu "wlozyl" Antek.To,ze nie mial notatnika ,czyni go pasozytem? Moze mial..

      Usuń
    3. Gdzieś jakieś zdanie z programu zapamiętałem, w którym była mowa o tym, że w notatniku Antka są może ze dwa zdania.... Pasożytem nie czyni go fakt, że nie miał notatnika, tylko fakt, że więcej brał (notatki Tamary) niż dawał. Jedyne, co mógł Tamarze zaoferować w zamian to informacje z zadań, w których on brał udział, a ona nie...

      Usuń
    4. Ale widzisz to Antek wpadl na to ,ze Hubert jest agentem.I zalozyl sojusz z Tomkiem, a Tamara weszła pózniej. Wg mnie ma dobra pamięc( mozna to swierdzic po zadaniu w szkole, gdzie mieli nauczyc sie slówek). Zreszta nawet jak korzystal z jej notatnika,przeciez tez z nim nie chodzil non stop,tylko przejrzal i musial tak czy siak wszystko zapamietac. Skoro nie zapisywal niczego...
      a poza tym mogli miec tyle samo dobrych odp. tylko antek mogl szybciej skonczyc

      Usuń
    5. To możliwe, że ma dobrą pamięć, tyle że jakby się człowiek nie starał, wszystkiego nie był w stanie zapamiętać. Niewykluczone, że Tamara trafiła do sojuszu po to, by informacje panowie mieli na bieżąco... Oczywiście, że z nim nie chodził, tylko przeglądał. I mógł np. pół godziny przed testem przypomnieć sobie, co i jak działo się poprzedniego dnia, jak ktoś był ubrany, co robił, itp. Co do dobrych odpowiedzi - pełna zgoda. No i jeszcze tzw. sojusze. Sam fakt, że zaistniały świadczy o tym, że ci ludzie nie pojechali zarabiać, wykonywać zadania, ale by się lansować... Ale to temat na inną dyskusję :)

      Usuń
    6. Na czacie, który jest dostępny na jej fanpage'u, Tamara powiedziała, że przygotowywała się do testu na podstawie notatek i dodatkowo zaciągała do "nauki" Antka, który często miał dosyć i chciał odpuszczać.

      Usuń
  5. Celebryci za bardzo dają ponosić się emocjom i często mówią o kilka słów za dużo lub nieświadomie przemycają treści, z których można wyciągnąć dość oczywiste wnioski. Jedna z wyeliminowanych uczestniczek- Sylwia, napisała na swoim profilu kogo darzy sympatią. Pomijając osoby ze znienawidzonego "sojuszu" dodała, że z kolei Hubert żył w programie własnym rytmem.
    Inny uczestnik, Tomek dzień przed finałem udzielił wywiadu w którym jasno powiedziała, że agentem jest osoba, którą typował od 2 odcinka a odpadł dlatego, że Tamara i Antek nie przekazali mu informacji. Ciekawe kim mógł być ten agent?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście masz na myśli czas po programie? Bo w programie to emocji prawie w ogóle nie było...

      Usuń
  6. przecież ten program to jest dramat dajcie już spokój, z kultowego programu nie zostało nic. Zastanawiam sie czy inna telewizja mogła by zrobić identyczny program tylko pod inna nazwą np. kret. Obsadzić normalnymi ludzimi i jazda. Pozdrawiam prawdziwych fanów.

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja już bym wolał żeby ten program był od początku do końca reżyserowany a nie tylko częściowo bo przynajmniej nie wyszłaby z tego taka amatorszczyzna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanawia mnie jedna rzecz. W 1 edycji programu, uczestnicy siedzieli prawie 3 tygodnie we Francji, wykonywali zadania praktycznie codziennie. Wczoraj p. Rusin mówiła o 13 (!) tygodniach. Wychodzi na to że "gwiazdy" wykonywały zadanie dwa dni a pięć mieli wakacje. Ciekawe czy gdyby zwyczajni ludzie brali w tym udział też mieliby takie wakacje czy uwinęliby się w 3 tygodnie byleby nie wchodzić w koszty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło o 13 tygodni emisji, nie produkcji. Tu znajdziesz informację z mniej więcej połowy lutego: http://www.telemagazyn.pl/artykuly/agent-gwiazdy-uczestnicy-wrocili-z-rpa-kto-byl-agentem-wideo-48513.html

      Usuń
    2. to oni wszyscy wrócili razem??

      Usuń
  9. Śmiać się czy płakać...?
    No i pewnie będę oglądać kolejną edycję z gwiazdkami. Masochizm?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja dalej czekam na Agent - Junior.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dobre :P chociaż wydaje mi się, że u dzieci reżyserka mogłaby nie być aż tak rażąca, a emocje może byłyby w miarę prawdziwe

      Usuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora