piątek, 11 lipca 2014

Skok na bungee - część 1

Odcinek drugi pierwszej edycji, to wówczas uczestnicy musieli po raz pierwszy pokonać własny lęk. Udział w zadaniu wzięli wszyscy, a więc jedenastu uczestników. Grupa udała się na Most Ponsonnas (niektórzy piszą Most Pont de Possonas, co jest niepoprawną nazwą - Pont po francusku oznacza most), wysokość 103 metry, gdzie czekało na nich kolejne zadanie - skok na bungee.
Do wygrania było rekordowe 35 tysięcy złotych, ale by wygrać pieniądze z mostu musieli skoczyć wszyscy, co mogło okazać się trudne, biorąc pod uwagę fakt, że niektórzy boją się tego typu wyzwań. Nie było ani słowa o czasie, w jakim wykonać muszą zadanie, podejrzewam więc, że nie byli czasowo ograniczeni (no chyba, że noc by ich zastała...).
Jako pierwszy na skok zdecydował się Jurek. Tuz przed skokiem wypowiedział słowa: "Po pierwsze - nie ja jestem agentem, po drugie - gdybym stamtąd nie wrócił, to ja już zrobiłem swoje." Prawda, że szczególnie druga część przemówienia mogła (choć Jurek nie zrobił tego świadomie) skierować podejrzenia właśnie na niego, że to on jest agentem. Dlaczego? Ano dlatego, że swoją wypowiedzią, (gdyby stamtąd nie wrócił) wśród najbardziej bojących się mógł jeszcze bardziej spotęgować strach przed skokiem. A potem rozłożył ręce, jakby chciał zaśpiewać: "Lecę, bo chcę..." i skoczył.
Druga była Agnieszka. Jak sama przyznała po programie - mimo że się bała, musiała skoczyć, bo inaczej mogłaby zostać zbyt szybko zdemaskowana. Starała się jednak swoimi jękami podczas skoku nieco zdeprymować innych. Trzecia w kolejności była Danka. potem Liwia, która przed skokiem była mocno przestraszona, ostatecznie jednak skoczyła.
Następna była Iza, która w pierwszej chwili wycofała się z krawędzi mostu, bojąc się skoczyć. Wreszcie jednak się odważyła, a lecąc zakrzyknęła pamiętne słowa: "K...a mać, babcia na bunjee!". Szósty skoczył Remek, który po skoku stwierdził, że agent już skoczył. Miał rację, tyle że nie typował poprawnej osoby na agenta... Siódmy Romek wykrzyknął: "Bomba, dzieci, bomba!", a potem: "To warto przeżyć" i "Chcę być ptakiem"... Po skoku zaś wygłosił: "Warto żyć, żeby to przeżyć. Gdybym dziś odpadł, to nie ma problemu. Tyle przeżyłem, że starczy mi, naprawdę... Niech się młodzi dalej bawią". Wykrakał...
Jako ósma skakała Małgosia. Lot umilała sobie śpiewając piosenkę "Szła dzieweczka...". Dziewiąta była Izolda, która najbardziej ze wszystkim obawiała się skoczyć. Facetowi, który odpinał linę po skoku rzekła: "I love you", a potem go ucałowała... Dziesiąty skoczył Kuba. Miał ze sobą flagę, którą wypuścił w trakcie lotu. Jęczał tak jak Bruce Lee w filmach karate. Ostatni zaś Piotr, również skaczący z flagą, krzyknął: "Na pohybel". Ważne to o tyle, że kilka dni później w innym zadaniu padło pytanie: "Co krzyknął Piotr podczas skoku na bunjee"?
Zadanie zostało wykonane. Grupa zdobyła 35 tysięcy. Zadanie zaś pojawiało się w wielu innych zagranicznych edycjach. Poniżej o kilku z nich (pozostałe w drugiej części).
Australia - wydawać by się mogło, że skok na bungee jest zadaniem, które w niemal każdym kraju pojawi się już w pierwszej edycji, wszak łatwo takie zadanie wymyślić. Okazuje się jednak, że w Australii zadanie po raz pierwszy pojawiło się w piątym odcinku trzeciej edycji. Za każdego uczestnika, który zdecydował się skoczyć grupa zarabiała 500 dolarów, jeśli jednak wszyscy zdecydowaliby się skoczyć, wygrana zostałaby pomnożona przez dwa. Ostatecznie z ośmiu osób na skok zdecydowało się sześciu uczestników. Agent skakał jako szósty, a następnie opowiedział dwóm czekającym uczestnikom, jakie to straszne uczucie jest podczas skoku, przekonał, że nie ma w tym nic przyjemnego i ostatecznie zniechęcił do tego, by one też zdecydowały się na skok.
Po raz drugi zadanie pojawiło się w piątej edycji w odcinku piątym. Tym razem jednak uczestniczyła w nim ledwie połowa uczestników, w tym agent. Zadanie było nieco zmodyfikowane. Nie wystarczyło jedynie skoczyć, ale trzeba było też dotknąć ręką płynącą rzeką piłkę. Jeśli choć jednej osobie to się by udało, grupa zarobiłaby 5 tysięcy dolarów australijskich. Jeśli jednak choć jeden uczestnik nie zdecydowałby się na skok, grupa straciłaby 5 tysięcy. Trzej pierwsi uczestnicy, w tym agent, skoczyli, ale nie zdołali dotknąć piłki, choć dwóm (za wyjątkiem agenta) zabrakło niewiele. Czwarty uczestnik jednak nie zdecydował się na skok, przez co zamiast zarobić, grupa straciła pieniądze.
USA - zadanie pojawiło się w pierwszym odcinku drugiej edycji. Grupa została wówczas podzielona na cztery mniejsze, jedna z nich wykonywała opisywane wcześniej przeze mnie zadanie, a więc Spacer po linie z pulsomierzem. Pięć osób miało za zadanie skoczyć na bungee. O tym, czy mają szansę wygrać decydowali dwaj tzw. przywódcy, którzy mieli rozdzielić 60 tysięcy dolarów na trzy zadania, czyli zdecydować, ile za które zadanie można wygrać (ale mogli całość postawić na jedno, gdyby chcieli). Mogło się więc okazać, że jeśli nie wykonają zadania, nie wygrają 60 tysięcy, ale też mogło się okazać, że choć zrobili swoje, nie wygrali nic.
Agent w tym zadaniu nie uczestniczył. Czterej pierwsi uczestnicy skoczyli na bungee, piąta osoba przed skokiem, nie wiedząc wciąż, jaka jest stawka za zadanie, otrzymała propozycję. Jeśli zrezygnowałaby ze skoku, otrzymałaby zielone piórko. Tak też zrobiła, zrezygnowała ze skoku. Po wszystkim okazało się jednak, że dwaj wybrani przed zadaniami "liderzy" nie postawili na wykonanie tego zadania nawet jednego dolara, a więc nawet gdyby ostatni uczestnik skoczył, grupa nic by nie wygrała.
Belgia - zadanie, podobnie jak w Polsce, pojawiło się w drugim odcinku pierwszej edycji. Do wygrania było 150 tysięcy franków belgijskich, ale by je zdobyć, musieli skoczyć wszyscy. Agent, podobnie jak u nas, musiał skoczyć, by nie narazić się na podejrzenia. Skakał jako piąty, ale podczas przygotowań odegrał scenę (a może także rzeczywiście się trochę bał) paniki. Ostatecznie skoczył, ale wywołał jeszcze większy strach wśród jednego z uczestników, który bardzo bał się skakać. Wspomniany uczestnik próbował dodać sobie odwagi alkoholem, nie pomogło jednak, nie skoczył i w efekcie grupa nie wygrała pieniędzy.

1 komentarz:

  1. Świetny Blog :) Jako wierny fan Agenta z przyjemnością będę tu zaglądał :) Stronę dodaję do ulubionych...pozostaje nam czekać na ogłoszenie TVN-u o castingach do nowej edycji :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora