W ramach uzupełnienia poprzedniego wpisu dodam, że w Vila Real odbywało się jeszcze jedno zadanie, o którym wcześniej nie wspomniałem - to z laserem i lustrami. Tam też uczestnicy spędzili noc poprzedzającą to wyzwanie, a niewykluczone, że także w tym miasteczku odbyła się kolacja "piórkowa".
Do Lamego uczestnicy udali się (a raczej powrócili, bo o nim nieco wspominałem już w jednym z wcześniejszych wpisów) następnego dnia, gdy na placu boju pozostało już tylko dziewięcioro uczestników. Właśnie tam odbywało się zadanie związane z kradzieżą kolii. Choć w odcinku pokazano nam budynek, w którym odbywało się zadanie, Marcin mówił też jego nazwę, jakoś nie udało mi się go namierzyć.
Jeśli chodzi o samo miasteczko, liczy ono sobie ok. 12 km i jest położone od Vila Real w odległości niespełna 40 km. Nasi bohaterowie nie musieli więc tym razem pokonywać przesadnie długiej trasy. Miasteczko ponoć istniało już w XI wieku i ma ważne znaczenie historyczne - właśnie tam w XII wieku miano ustalić zasady sukcesji na tronie.
Miasto (nieco wspominałem o nim chyba w drugiej części cyklu związanego z trzecim sezonem) posiada wiele zabytków sakralnych, w tym Sanktuarium Matki Boskiej Uzdrawiającej (nie wiem, czy poprawnie przetłumaczyłem nazwę), w którym podobno dochodziło do cudów uzdrowienia. Miasteczko znane jest też m.in. z produkcji win, można w nim także znaleźć zabytkowe fontanny, parki, ogrody i wiele innych budynków uchodzących za zabytki.
Wracając do uczestników programu - w Lamego nie tylko wykonywali zadanie, ale też spędzili noc. Następnego dnia jednak opuścili już miasteczko.
* * *
Czas na rozwiązanie kolejnego hasła z styczniowej krzyżówki. Podpowiedź nr 13 brzmiała: "Ten z agenta nie został zaprojektowany przez Dedala". Ci, którzy znają Mitologię wiedzą, że Dedal zaprojektował i zbudował labirynt. I właśnie "labirynt" jest prawidłową odpowiedzią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora