piątek, 16 maja 2014

Podwodna układanka

Zadanie, które dziś opiszę, nie pojawiło się w polskiej edycji "Agenta". Pojawiło się za to w Australii i Holandii. Oto obydwie wersje.
Australia. Zadanie pojawiło się w 3 odcinku 4 edycji. Do wygrania było 5 tysięcy dolarów australijskich. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy (według płci). Zadaniem mężczyzn było zanurkować w morzu, odnaleźć obrania, które znajdowały się w morzu w podpisanych imiennie siatkach i pod wodą założyć znalezione ubrania. Oczywiście na głowie mieli założony odpowiedni kask doprowadzający tlen.
W tym samym czasie dziewczyny miały za zadanie ułożyć puzzle składające się z 12 dużych kawałków. Kawałki były przyczepione na linach do boj i umieszczone w wodzie, a więc dziewczęta musiały nurkować, by kolejne kawałki wyłowić. Żeby było trudniej, pod wodą znajdowało się nie 12 kawałków, które wystarczyłoby ułożyć, ale 24. Dwanaście, co oczywiste, nie pasowało do układanki, a za każdy wyciągnięty z wody element, który do układanki nie będzie pasował grupa była karana odjęciem minuty z czasu przeznaczonego na wykonanie zadania. Łączny czas mężczyzn i kobiet, w jakim wykonają swoje zadania nie mógł przekroczyć 40 minut.
Dziewczęta początkowo miały problem z komunikacją. To znaczy osoba odpowiadająca za układanie powinna mniej więcej informować, jakiego kawałka należy szukać, by pasował do układanki (miał być obraz przedstawiający uczestników), tymczasem takich informacji początkowo zabrakło. Stąd też, mimo że udało im się ułożyć puzzle w osiem minut, otrzymały karę aż sześciu minut za to, że wyciągnęły sześć niepasujących kawałków.
Faceci musieli więc ubrać się w 26 minut, by zadanie zostało zaliczone. Okazało się, że kompletne ubranie się pod wodą wcale nie jest takie łatwe (zresztą czy łatwo jest na siebie założyć mokre spodnie? Zajęło im to aż 25 minut, w sumie jednak udało im się zmieścić w wyznaczonym czasie, dzięki czemu grupa zarobiła pieniądze. Agent nie miał zanadto możliwości, by się wykazać.
Holandia. Mimo że zadanie, które pojawiło się w pierwszej edycji holenderskiej (pierwszy odcinek) różniło się od zadania australijskiego, postanowiłem wrzucić obydwa do "jednego wora". W tym wypadku grupa nie była dzielona według płci. W zadaniu startowało pięć osób (połowa grupy), a ich zadaniem było wyłowić z wody kartki z poszczególnymi słowami, a następnie utworzyć z wyłowionych słów zdanie. Kartki były umieszczone na głębokości 10 metrów, a ze słowami było bodaj pięć. Udało im się wyłowić wszystkie dość sprawnie, ułożyli zdanie i wygrali 7,5 tysiąca euro. W tym zadaniu uczestniczył agent, ale że to było jego pierwsze zadanie, zapewne nawet zanadto nie starał się przeszkadzać, ale pomagać też za bardzo nie pomagał. W Holandii natomiast druga część grupy w tym czasie nie musiała nurkować i ubierać się pod wodą. Co w tym czasie robili - o tym innym razem.

2 komentarze:

  1. Zadania wydają się dość skomplikowane. Czy w programie było pokazane, co znajdowało się na tych pozostałych kawałkach układanki w wersji australijskiej? Ciekawi mnie jak podobne do siebie mogły być pasujące i niepasujące puzzle. A to, że kobiety między sobą mają problemy z komunikacją (a raczej ze współpracą) dałoby się przewidzieć - przypadłość często spotykana "w naturze" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Były pokazywane różne kawałki, pewnie także te "złe", ale trudno powiedzieć, co na nich było. Podejrzewam, że inni ludzie. Podejrzewam jednak, że puzzle różniły się "umiejscowieniem wcięć i wystających fragmentów", co miało pomóc w prawidłowym wyciąganiu. Układający wówczas mógł powiedzieć: znajdź tułów, który przy szyi będzie miał wcięcie, a przy brzuchu... drugie wcięcie... :) Ale to tylko moje przypuszczenie...

      Usuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora