Uczestnicy programu spotkali się z prowadzącą przy tablicy, którą była plansza do gry w sudoku. Owa plansza podzielona jest na 81 pól (dziewięć równobocznych kwadratów po dziewięć pól). Jeśli ktoś nie zna zasad tej zabawy, wyjaśniam, że chodzi w niej o to, by w każdym małym kwadraciku znalazły się cyfry od 1 do 9. Warunki to:
- żadna nie może się powtórzyć w obrębie małego kwadratu
- żadna nie może się powtórzyć w linii poziomej obejmującej po trzy pola z trzech różnych kwadratów
- żadna nie może się powtórzyć w linii pionowej obejmującej po trzy pola z trzech różnych kwadratów
Na tablicy, przy której znaleźli się uczestnicy programu, wpisanych już było 30 cyfr, co oznaczało, że do wypełnienia pozostawało zaledwie 51. Zadaniem bohaterów było uzupełnienie owej planszy. Czas - 25 minut, do wygrania 200 złotych za każdą poprawnie wpisaną cyfrę, a więc maksymalna stawka wynosiła 10 200 zł. Ważne - istniała możliwość poprawienia błędu (swojego lub kogoś innego), każdy z uczestników mógł tego dokonać jedynie raz w trakcie całej gry.
Każdy z uczestników otrzymał flamaster innego koloru. Kinga poinformowała ich, że nie ma w tym przypadku, bo ma znaczenie, kto dobrze wpisze poszczególne cyfry. Nie zdradziła jednak więcej szczegółów (potem okazało się, że niektóre pola były premiowane dżokerami, które otrzymali m.in. Ilona i Michał). Każdy po kolei podchodził do tablicy i wpisywał liczbę. Rozpoczynał Michał, najpierw jednak, po rozpoczęciu odliczania czasu... trzeba było objaśnić zasady rozwiązywania sudoku.
Dowodzenie przejął Tomek, im jednak było bliżej końca gry, tym prostsze błędy zaczął popełniać (m.in. podwójna dwójka w kwadracie i rzędzie). Po upływie czasu okazało się, że poszło im jednak nie najgorzej, zarobili bowiem aż 7 400 zł, co oznacza, że popełnili jedynie 14. błędów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora