Wzrokowcami wybrani zostali Tomek, Ania i Julia. Kinga zaprowadziła ich do miejsca, gdzie przygotowane były charakterystyczne dla miejsca, w którym znajdowała się grupa, warzywa i owoce. Wzrokowcy mieli 3 minuty na to, by je zapamiętać. Na ziemi leżały papaja, kolczoch, chlebowiec, liście pieprzu betelowego, papryczki chili, ziemniak taro, paproć jadalna, wąkrota azjatycka (na zdjęciu głównym - autor: Vengolis/wikimedia commons), banany, kwiat imbiru, liście manioku i ananas.
Gdy już wzrokowcy zakończyli zapamiętywanie, wrócili do swoich grup. Prowadząca poinformowała, że za każdą prawidłowo znalezioną i przyniesioną rzecz (z tych zapamiętywanych) będzie płacić różne kwoty. Za to jeśli zostanie popełniona pomyłka i przed nią pojawi się rzecz, której nie było na liście, pieniądze będą odejmowane.
Maksymalna stawka do wygrania to 22 800 złotych. Wycena poszczególnych produktów wyglądała następująco:
- Banany - 100 zł
- Papryczki chili i ziemniaki taro - 200 zł
- Papaja - po 300 zł
- Chlebowiec - 400 zł
- Ananas, kwiat imbiru i paproć jadalna - po 500 zł
- Kolczoch - 800 zł
- Liście manioku i Liście pieprzu betelowego - po 1000 zł
- Wąkrota azjatycka - 2000 zł
Dla utrudnienia wzrokowcy mieli zasłonięte oczy, słuchowcy - uszy, a gaduły usta. Trójki musiały więc ze sobą współpracować - wzrokowcy informowali, jak coś powinno wyglądać, a gaduły musiały uzmysławiać słuchowcom, czy aby to jest na pewno ta roślina. Grupy radziły sobie różnie - jedni spotkali mieszkańca wyspy i poprosili go o pomoc przy wybranych roślinach, inni zastanawiali się, czy aby na pewno to czy tamto jest odpowiednie (Ilona była za tym, by brać mimo wszystko)... Wreszcie czas dobiegł końca (niestety, nie zostaliśmy poinformowani, ile czasu było na poszukiwania).
Kobieca grupa zarobiła 800 zł, bowiem wśród znalezionych rzeczy była paproć niejadalna (gdyby trafili, mieliby o tysiąc więcej), a prawidłowo zebrali jedynie banana, papryczkę, ananasa, papaję i ziemniaka. Grupa Ani znalazła papryczkę, ananasa, chlebowca i banana. Wspomniana grupa również przyniosła niejadalną paproć, co oznaczało w sumie jedynie 700 zł zysku. Ostatnia grupa pochwaliła się papryką, papają, bananem, chlebowcem, kolczochem, liśćmi manioku oraz wąkrotą azjatycką. Zamiast liści pieprzu betelowego przynieśli jednak liście kawy. Na konto grupy trafiło 3,8 tys., a łączny zysk trzech grup to 5,3 tys.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora