Prawdopodobnie za rok wystartuje kolejna edycja Agenta. Taką informację podały dwa dni temu wirtualnemedia.pl. Link do artykułu na końcu tego tekstu. Na początku zaś pytanie: Powód to do radości czy smutku?
Jeśli kolejna edycja miałaby być równie żenująca jak ta, a za jej realizację mieliby się brać ci sami amatorzy, to... lepiej niech nie kręcą kolejnej edycji. Jeśli jednak poszliby po rozum do głowy (a szansa na to moim zdaniem niewielka), to kręcić powinni. A teraz dwa cytaty z tekstu i mój komentarz.
"Na razie nie wiadomo, czy przy kontynuacji „Agenta” stacja ponownie zdecyduje się na formułę z celebrytami." (...) "Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, rozważany jest też powrót do
pierwotnej wersji reality-show, w której o nagrodę rywalizują uczestnicy
wyłonieni w castingu."
Prawda, że fajnie brzmi? TVN rozważa.... i moim zdaniem na rozważaniach się skończy. Dlaczego? Cytat z tego artykułu będący wypowiedzią niejakiego Bogusława "Krok do przodu" Czai. Przy okazji wyjaśnia on, po co pojechali celebryci do RPA.
"Dla uczestników programu to była świetna przygoda, dlatego sądzę, że nie będzie problemu z pozyskaniem kolejnych gwiazd."
Skoro Czaja mówi, że nie będzie problemu z pozyskaniem kolejnych gwiazd, znaczy to, że jednak przymierzają się bardziej do lansowania kolejnych celebrytów. Ciekawe, której znanej postaci żonę czy męża tym razem zaproszą?
A wy w ogóle wierzycie w te rozważania? Skoro TVN z widzami i ich opiniami się nie liczył przy poprzedniej edycji, sądzicie, że tym razem będzie inaczej? Jaka jest szansa na Agenta bez celebrytów?
* * *
Link do artykułu - Agent ma wrócić za rok
"Stacja TVN jest zadowolona z wyników"
OdpowiedzUsuń"Dla uczestników programu to była świetna przygoda, dlatego sądzę, że nie będzie problemu z pozyskaniem kolejnych gwiazd "
Chyba znamy odpowiedź, ale nie traćmy nadziei. W USA na koniec zrobili dla Smithów, a skoro tak lubimy zrzynać z zagranicy, może i w tym wypadku się uda.
Jeśli poziom realizacji, zadania, otoczka itp. itd. miałaby być tak durna i nieprzemyślana jak w Agent - Gwiazdy, tyle że z systemem z 1. i 2. edycji, czyli normalni ludzie a nie gwiazdy, to ja już wolę żeby nie zniszczyli mi zupełnie i doszczętnie obrazu tych pierwszych edycji i robili sobie ten para'reality-show o nazwie Agent-Gwiazdy odcinając się od początkowych edycji.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Również obawiam się, że chodź zwykli ludzie pojawili by się w Agencie, to nie byłoby to samo. Dzisiejsze media nie są już prawdziwe, wszystko jest wyreżyserowane. Ci "zwykli ludzie" też zapewne byliby aktorami i musieli grać zgodnie ze scenariuszem kolejnej edycji Agenta. Zmieniły się czasy, zwykłe emocje to za mało...a szkoda!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego zmienić powinno się więcej niż celebrytów na zwykłych ludzi. Realizatorzy powinni dać uczestnikom wolną rękę, co najwyżej Agentowi podpowiadać od czasu do czasu... Powinni skupić się na zadaniach, a nie gadaniu, no i powinien w umowie być wprowadzony zapis, iż tropienie Agenta jest indywidualne i jest zakaz zawiązywania "sojuszy". Nawet gdyby do końca to nie wypaliło (z tym zakazem), to przynajmniej widzowie nie byliby karmieni co minutę gadką o sojuszach
UsuńTo byłby taki Agent - Dlaczego ja ...
OdpowiedzUsuńTaki Agent to wg mnie jest teraz (wplatane wypowiedzi o tym świadczą chociażby), ale to tylko moja subiektywna ocena :)
UsuńZgadzam się w 100% z Twoją wypowiedzią. Agent o którym, Ty piszesz byłby podobny do tego dobrego, starego programu. Kiedyś też pomyślałam o tym, że Agent-Gwiazdy przypomina program paradokumentalny :)
UsuńMam nadzieję, że producenci posłuchają opinii widzów i kolejna edycja będzie taka jak pierwsza. Ze zwykłymi ludźmi, a nie celebrytami oraz na jasnych zasadach od początku do końca.
OdpowiedzUsuń