Nadszedł moment na ogłoszenie wyników głosowania. Dziś przedstawię wyniki głosowania na najfajniejsze i najciekawsze zadania, jakie pojawiły się w pierwszej edycji Agenta.
Najpierw jednak słowo wstępu. Jeśli ktoś jeszcze nie brał udziału w głosowaniu, a chciałby odpowiedzieć na pytania, wciąż może to zrobić, pomijając oczywiście pytanie, którego wyniki głosowania już zostały opublikowane. Znaleźć je można dwa posty wstecz.
W głosowaniu - łącznie ze mną - udział wzięło dwanaście osób. Jedna osoba podała wyniki bez uzasadnienia i bez podania nicka lub imienia, w związku z tym, choć głosy liczą się do klasyfikacji ogólnej, odpowiedź nie może zostać opublikowana. Klasyfikację zaczynamy od końca. Łącznie głosy oddano na 13 zadań, a wśród tych, które nie otrzymały ani jednego głosu są m.in. rozbijanie zegarka, test winny, czy też antykwariat.... Oto wyniki:
5. miejsce (po 1 punkcie)
Dobra pamięć (zadanie pojawiło się jako pierwsze w szóstym odcinku)
Julia: Zadanie sprawdzające spostrzegawczość i dobrą pamięć, czyli cechy, które w „Agencie” były praktycznie najważniejsze, bo niezbędne do wykrycia Agenta i utrzymania się w programie. W szczególności jednak spodobała mi się tam rola Kuby, która nie była łatwa, ale bardzo urozmaiciła quiz i koniec końców przyspieszyła bicie serca w tym, bądź co bądź statecznym zadaniu.
Zadanie golfowe (zadanie pojawiło się na początku drugiego odcinka)
Rafał: Kiedy zbliżali się do końca uderzeń, było wielkie podekscytowanie, czy im się uda, jak już tracili pieniądze, było dużo śmiechu i niedowierzania, że nie potrafią tego skończyć.
Rafał: Kiedy zbliżali się do końca uderzeń, było wielkie podekscytowanie, czy im się uda, jak już tracili pieniądze, było dużo śmiechu i niedowierzania, że nie potrafią tego skończyć.
Walka z mistrzami (zadanie pojawiło się w drugiej części ósmego odcinka)
Damian Sokołowski: Fajna formuła, zróżnicowane konkurencje i niepewność. Do końca nie wiadomo czy walczy się z mistrzem
Damian Sokołowski: Fajna formuła, zróżnicowane konkurencje i niepewność. Do końca nie wiadomo czy walczy się z mistrzem
Aga: Pozwoliło to widzowi poznać opinie na temat uczestników z innej perspektywy.
4 miejsce (po 2 punkty)
Przesłuchanie (zadanie pojawiło się w środkowej części dziewiątego odcinka)
Kamil Lipiński: Intrygująca gierka psychologiczna. Zarówno przesłuchujący, jak i przesłuchiwany może manipulować.
Rafał: Czy Liwii uda się sprawić, by reszta puściła parę z gęby? Bardzo emocjonujące zadanie.
Kamil Lipiński: Intrygująca gierka psychologiczna. Zarówno przesłuchujący, jak i przesłuchiwany może manipulować.
Rafał: Czy Liwii uda się sprawić, by reszta puściła parę z gęby? Bardzo emocjonujące zadanie.
Szkoła przetrwania (zadanie pojawiło się w początkowej części 4 odcinka)
Joanna: Zadanie wymagało wykazania się umiejętnościami, których nie posiadają na ogół osoby żyjące w miastach i na tym właśnie polegała jego trudność. Sytuacja survivalowa zmuszała uczestników do zorganizowania grupy, podziału zadań i konsekwentnego realizowania planów, mimo oczywistego braku kompetencji w wykonywaniu większości czynności. Plus wiele bardzo dobrych sposobności dla agenta, by „się wykazał”.
Julia: "Zasadniczo podobało mi się to, że „Agent” nie jest programem w stylu „Wyprawy Robinson”, gdzie główną rozrywką widzów jest oglądanie survivalu zawodników, niemniej jednak uważam to jedno pojedyncze zadanie za bardzo fajny akcent sztuki przetrwania. Podobała mi się złożoność tego zadania, podczas gdy kolejne elementy „do odhaczenia na liście” były ze sobą związane i stanowiły uniwersalną całość. Rozbawiło mnie, gdy podczas zadania przy uczestnikach pojawiały się podpisy sugerujące ich „niekompetencję”, np. Jerzy – wielbiciel Internetu; Izolda – z zawodu sekretarka."
Joanna: Zadanie wymagało wykazania się umiejętnościami, których nie posiadają na ogół osoby żyjące w miastach i na tym właśnie polegała jego trudność. Sytuacja survivalowa zmuszała uczestników do zorganizowania grupy, podziału zadań i konsekwentnego realizowania planów, mimo oczywistego braku kompetencji w wykonywaniu większości czynności. Plus wiele bardzo dobrych sposobności dla agenta, by „się wykazał”.
Julia: "Zasadniczo podobało mi się to, że „Agent” nie jest programem w stylu „Wyprawy Robinson”, gdzie główną rozrywką widzów jest oglądanie survivalu zawodników, niemniej jednak uważam to jedno pojedyncze zadanie za bardzo fajny akcent sztuki przetrwania. Podobała mi się złożoność tego zadania, podczas gdy kolejne elementy „do odhaczenia na liście” były ze sobą związane i stanowiły uniwersalną całość. Rozbawiło mnie, gdy podczas zadania przy uczestnikach pojawiały się podpisy sugerujące ich „niekompetencję”, np. Jerzy – wielbiciel Internetu; Izolda – z zawodu sekretarka."
3 miejsce (po 3 punkty)
Polowanie (zadanie pojawiło się w drugiej części czwartego odcinka)
KarloB1990: Za to, że dawało uczucie obławy i niewykonalności (helikopter? serio? schować się przed nim i uciec? GENIALNE :D)
KarloB1990: Za to, że dawało uczucie obławy i niewykonalności (helikopter? serio? schować się przed nim i uciec? GENIALNE :D)
Na to zadanie wpłynął też głos anonimowy oraz głos od Agi - bez dokładniejszego uzasadnienia.
Test na orientację (zadanie pojawiło się na początku 5 odcinka)
Damian Sokołowski: Zadanie typowe dla tego programu. Krzyżówka muzyczna, puzzle, szukanie nowych wskazówek i kojarzenie faktów. Świetna zabawa i wielkie pole do popisu dla agenta.
Damian Sokołowski: Zadanie typowe dla tego programu. Krzyżówka muzyczna, puzzle, szukanie nowych wskazówek i kojarzenie faktów. Świetna zabawa i wielkie pole do popisu dla agenta.
magda294: Według mnie jedno z ciekawszych zadań wykonywanych w grupach, sprawdzające spostrzegawczość i orientację w terenie, poza tym miła niespodzianka na końcu (i dla uczestników, i dla widzów), czyli spotkanie ze Stanisławem Mikulskim. Widać w tym zadaniu zaangażowanie ze strony wszystkich zawodników, także Agenta.
Na to zadanie wpłynął także głos anonimowy bez uzasadnienia.
Na to zadanie wpłynął także głos anonimowy bez uzasadnienia.
Mount Ventoux (zadanie pojawiło się w drugiej części odcinka 7)
Damian Sokołowski: Ze względu na miejsce w którym zadanie się odbywało. Legendarna góra wiatrów Mont Ventoux jest koszmarem, ale i marzeniem wielu kolarzy i zwykłych ludzi.
KarloB1990: Jak ja im kibicowałem, by wjechali na tę górę i zdążyli; a jak było, że zabrakło ok. 10 minut to się załamałem, tak blisko
KarloB1990: Jak ja im kibicowałem, by wjechali na tę górę i zdążyli; a jak było, że zabrakło ok. 10 minut to się załamałem, tak blisko
ŁS: Sam lubię i dużo jeżdżę latem na rowerze. Oglądając ich wysiłek zastanawiałem się (i nadal zastanawiam), jaką ja dałbym radę przejechać odległość. Trochę szkoda, że nie udało im się zadania wykonać w wyznaczonym czasie. Tyle wysiłku, a pieniędzy brak...
2 miejsce (po cztery punkty)
Sztafeta (zadanie pojawiło się w drugiej części szóstego odcinka)
magda294: Chyba pierwsze zadanie, które niektórzy gracze postanowili zepsuć, by zmylić tropy. Kuba, który sam się przyznał, że specjalnie nie zapamiętał numeru, by skierować na siebie podejrzenia. Później Jerzy i słynna scena upadku z wyczerpania po jeździe rowerem (w programie twierdził, że nie miał już sił i zasłabł, czytałam jednak w jakimś artykule, że postanowił wykorzystać zaistniałą sytuację z brakiem numeru i tylko udawał omdlenie). Ogólnie interesujące zadanie z nutą dramatyzmu.
Rafał: Świetne połączenie zadania fizycznego z wykorzystaniem umiejętności zapamiętywania cyfr.
Joanna: Sam pomysł na zadanie był, według mnie, bardzo udany, dlatego, że prawie wszyscy wykonywali je indywidualnie (z wyjątkiem Liwii i Remka), w dodatku z dala od obserwacji (idealne warunki dla działalności agenta), a jednak ze sobą współpracowali, bo dążyli do wspólnej mety. Ciąg liczb jako pałeczka wydał mi się niezwykle oryginalny i stanowił ważny element utrudnienia.
Rafał: Świetne połączenie zadania fizycznego z wykorzystaniem umiejętności zapamiętywania cyfr.
Joanna: Sam pomysł na zadanie był, według mnie, bardzo udany, dlatego, że prawie wszyscy wykonywali je indywidualnie (z wyjątkiem Liwii i Remka), w dodatku z dala od obserwacji (idealne warunki dla działalności agenta), a jednak ze sobą współpracowali, bo dążyli do wspólnej mety. Ciąg liczb jako pałeczka wydał mi się niezwykle oryginalny i stanowił ważny element utrudnienia.
Głos na to zadanie bez uzasadnienia oddała również Helena.
Labirynt (zadanie pojawiło się w środkowej części odcinka 3)
Labirynt (zadanie pojawiło się w środkowej części odcinka 3)
Kamil Lipiński: Ta niewiedza co cię czeka za każdym zakrętem oraz czy twój nawigator nie jest czasem Agentem...
Julia: Zadanie pomysłowe, łączące sprawność fizyczną i umysłową, wymagające ścisłej współpracy i umiejętności chłodnego myślenia. Dodatkowo wykonywane w nocy, co ma też swoje znaczenie w atmosferze wykonywania zadania. Szalenie stresogenne; pamiętam, że pierwszy raz oglądając, przeżywałam z wypiekami na twarzy. Nic dodać, nic ująć. Moje ulubione zadanie z pierwszej edycji;-)
Justyna: Każdy mógł patrzeć na ręce nawigującemu
Na to zadanie wpłynął także anonimowy głos bez uzasadnienia.
Julia: Zadanie pomysłowe, łączące sprawność fizyczną i umysłową, wymagające ścisłej współpracy i umiejętności chłodnego myślenia. Dodatkowo wykonywane w nocy, co ma też swoje znaczenie w atmosferze wykonywania zadania. Szalenie stresogenne; pamiętam, że pierwszy raz oglądając, przeżywałam z wypiekami na twarzy. Nic dodać, nic ująć. Moje ulubione zadanie z pierwszej edycji;-)
Justyna: Każdy mógł patrzeć na ręce nawigującemu
Na to zadanie wpłynął także anonimowy głos bez uzasadnienia.
Gra w kości (zadanie pojawiło się w pierwszej części ósmego odcinka)
Aga: Moje ulubione zadanie: - świetnie stworzony klimat przez muzykę, lektora, obraz. Po prostu świetnie zrobione. I ten los...kostka...zadanie. Idealne do stworzonego klimatu były zadania... ogól głowę...zrób tatuaż...zrób kolczyk w nosie...
Helena. Zastanawiało mnie, jak wiele są w stanie zrobić uczestnicy, by zarobić pieniądze.
magda294: Lubię to zadanie ze względu na jego specyficzny klimat (Pałac Papieży, charakterystyczna muzyka), a także za ciekawe wyzwania, z jakimi musieli zmierzyć się zawodnicy (szczególnie depilacja Jerzego ;)).
ŁS: Moje ulubione zadanie. Znakomicie dobrana do zadania muzyka - melodia od tamtego momentu już chyba zawsze będzie mi się kojarzyć z Agentem i tym zadaniem. Ślepy los wybiera, co dany uczestnik ma zrobić. Zastanawia mnie tylko, czy gdyby Agnieszka nie była agentem, zdecydowałaby się ogolić głowę...
Aga: Moje ulubione zadanie: - świetnie stworzony klimat przez muzykę, lektora, obraz. Po prostu świetnie zrobione. I ten los...kostka...zadanie. Idealne do stworzonego klimatu były zadania... ogól głowę...zrób tatuaż...zrób kolczyk w nosie...
Helena. Zastanawiało mnie, jak wiele są w stanie zrobić uczestnicy, by zarobić pieniądze.
magda294: Lubię to zadanie ze względu na jego specyficzny klimat (Pałac Papieży, charakterystyczna muzyka), a także za ciekawe wyzwania, z jakimi musieli zmierzyć się zawodnicy (szczególnie depilacja Jerzego ;)).
ŁS: Moje ulubione zadanie. Znakomicie dobrana do zadania muzyka - melodia od tamtego momentu już chyba zawsze będzie mi się kojarzyć z Agentem i tym zadaniem. Ślepy los wybiera, co dany uczestnik ma zrobić. Zastanawia mnie tylko, czy gdyby Agnieszka nie była agentem, zdecydowałaby się ogolić głowę...
1 miejsce (pięć punktów)
Tylko jedno zadanie dostało pięć głosów i okazało się zwycięzcą. A jest to:
Skok na bungee (zadanie pojawiło się w drugiej części drugiego odcinka)
Skok na bungee (zadanie pojawiło się w drugiej części drugiego odcinka)
KarloB1990: Sam chciałbym kiedyś skoczyć, a widząc, że uczestnicy mieli taką okazję, to zarówno chłopaczka, jak i dorosłego faceta wprawia w zazdrość i podziw.
Kamil Lipiński: Moment niezapomniany dla zawodników plus fajne emocje z tego realizatorzy wyciągnęli.
Helena: Sama chętnie zmierzyłabym się z tym zadaniem.
Joanna: Najbardziej ekstremalne zadanie ze wszystkich. Wymagało tylko i aż jednego epickiego kroku naprzód :-) Sama szczerze marzę, by zrobić coś podobnego. Takich przeżyć nie da się zapomnieć.
ŁS: Wielu z nas oglądając to zadanie zapewne zastanawiało się, czy samemu zdecydowałby lub zdecydowałaby się na skok. Niby siedząc przed TV lub komputerem wydaje się, że tak, ale co innego stanąć na barierce. Kto wie, czy nie przyszedłby moment zawahania... Plus dla realizatorów, że tak doskonale potrafili pokazać emocje, kolejny plus - niezapomniane teksty mówione przez uczestników.
Kamil Lipiński: Moment niezapomniany dla zawodników plus fajne emocje z tego realizatorzy wyciągnęli.
Helena: Sama chętnie zmierzyłabym się z tym zadaniem.
Joanna: Najbardziej ekstremalne zadanie ze wszystkich. Wymagało tylko i aż jednego epickiego kroku naprzód :-) Sama szczerze marzę, by zrobić coś podobnego. Takich przeżyć nie da się zapomnieć.
ŁS: Wielu z nas oglądając to zadanie zapewne zastanawiało się, czy samemu zdecydowałby lub zdecydowałaby się na skok. Niby siedząc przed TV lub komputerem wydaje się, że tak, ale co innego stanąć na barierce. Kto wie, czy nie przyszedłby moment zawahania... Plus dla realizatorów, że tak doskonale potrafili pokazać emocje, kolejny plus - niezapomniane teksty mówione przez uczestników.
trochę banalne to bungee, ale cóż demokracja:)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało Twoje zestawienie :-)
OdpowiedzUsuńKiedy następne? Nie mogę się doczekać.
Prawdopodobnie w poniedziałek wieczorem lub we wtorek wieczorem, w zależności od wolnego czasu :)
UsuńDlugo, ale pewnie warto poczekac bo znow wyjdzie swietne zestawienie.
UsuńOjej...
OdpowiedzUsuńOczywiście rozumiem, że na taką oprawę graficzną trzeba poświęcić sporo czasu. Dziękuję za odpowiedź, przynajmniej mam teraz jakiś termin "na horyzoncie".
Super zestawienie. To jeszcze zdaze cos napisac. Bardzo fajny pomysl a jeszcze lepsza realizacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRewelacyjne...
OdpowiedzUsuńktoś wie czy gdzieś można obejrzeć 2 sezon? jeszcze wczoraj było na YT, ale niestety dzisiaj tvn zablokował :/
OdpowiedzUsuńhttps://drive.google.com/folderview?id=0BxGVq8E3YTRFZDkyREtRa2ZxZTg
Usuńbardzo, bardzo dziękuję :)
UsuńNie zdążyłam zagłosować. Oddałabym głos na Labirynt, bo pamiętam je jako jedno z najbardziej emocjonujących. Było też wystarczająco odmienne od całej reszty i tylko tym wygrałoby dla mnie z zadaniem "Mount Ventoux", które łączyło w sobie wszystko -akcje, piękne plenery i emocje.
OdpowiedzUsuńWciąż możesz zagłosować na cztery pozostałe :)
UsuńJa też spóźniłam się z głosowaniem, ale zaraz nadrobię pozostałe punkty :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o najfajniejsze zadanie I edycji, to wybrałabym nocne przesłuchanie uczestników przez Liwię. Bardzo ciekawe z psychologicznego punktu widzenia. Zadanie wydawałoby się proste dla Remka czy Jerzego, bo Agnieszka to wiadomo, że musiała się wygadać, a tymczasem z różnych powodów każdy powiedział za dużo. Moim zdaniem Liwia sobie świetnie poradziła w tej roli, inteligentnie podeszła do zadania. Jestem ciekawa, ile ugrała swoim sprytem, a na ile skorzystała z rad oficera śledczego ;)
Jako kolejne moje ulubione wybrałabym właśnie to zadanie, o którego przebiegu miała się Liwia dowiedzieć podczas przesłuchania, a więc przewidywanie przez zawodników jej zachowania podczas rozmowy z oficerem śledczym. Poza emocjonującym przebiegiem, odpowiedziami udzielanymi na szybko, świetnie wykazał się tu agent ;)
Na podium uplasowałaby się u mnie też gra w kości - patrząc jako widz wszystko jest "do wykonania", gorzej, gdy samemu trzeba podjąć się zadania wyznaczonego przez los ;) Zastanawia mnie, czy producenci przemyśleli kwestię, co by było, gdyby to Remek zamiast Agnieszki wylosował ogolenie głowy (bądź ufarbowanie włosów) ;P Oraz gdyby to któraś z kobiet miała wydepilować klatkę piersiową lub i tak zapewne gładkie nogi :P
Slyszalam taka plotke, ze w drugiej edycji Bartek po kilku dniach wyprawy podsluchal rozmowe producentow i dzieki niej dowiedzial sie kto jest agentem...Czy autor bloga slyszal o tym? Czy to bujda? Troche byloby przykro
OdpowiedzUsuńBartek od początku stawiał na właściwą osobę ^^
Usuńno wlasnie...
UsuńNie wiem nic na ten temat. Ale w pierwszym odcinku Bartek uzasadniał, czemu stawia na Mirka. Myślę więc, że tak czy inaczej by na niego stawiał, niezależnie od tego, czy faktycznie coś podsłuchał czy nie...
UsuńNie macie pojęcia, ile razy odwiedzałam tę stronę, sprawdzając, czy aby nie ma nowego podsumowania, i dopiero teraz spostrzegłam literówkę w tytule ;-)
OdpowiedzUsuńI poprawione ;-)
Usuńpodchodząc tak do sprawy Małgosia będzie najpopularniejszą odpowiedzią na drugie pytanie
OdpowiedzUsuń