* * *
Proszę opowiedzieć o powodach, które skłoniły panią do wzięcia udziału w programie.
Czy fakt, że wcześniej wyemitowana została jedna edycja programu powodował, że według pani uczestnikom kolejnej edycji było łatwiej czy trudniej rywalizować o nagrodę i tropić Agenta?
Znajomość formuły programu pomogła nam o tyle, że od samego początku wiedzieliśmy, o co chodzi w tym programie. Zapamiętywaliśmy każdy szczegół, ponieważ wiedzieliśmy jakich pytań możemy się spodziewać. Później natomiast już każdy uczestnik rozegrał to indywidualnie, tak jak uważał, że będzie najlepiej, zgodnie ze swoim sumieniem i oczekiwaniami związanymi z tym programem. Ja niestety dość szybko straciłam czujność, ale dzięki temu mam dobre wspomnienia i nie mam się czego wstydzić.
Raczej odwrotnie. Wysyłałam zgłoszenie do programu, gdyż czułam się na to wyzwanie gotowa pod każdym względem i chciałam sprawdzić swoje możliwości.
Bardzo dobrze pamiętam, ponieważ spędziliśmy wtedy wspólnie jeden z fajniejszych wieczorów! Byliśmy wciąż w komplecie, siedzieliśmy przy jednym stole, zapijając hiszpańską kuchnię czerwonym winem. Opowiadaliśmy bardzo szczerze o sobie, słuchaliśmy siebie nawzajem. Było dużo śmiechu i mnóstwo zaskakujących historii. Myślę, że to wtedy właśnie zawiązały się pierwsze przyjaźnie i antypatie, a ja poczułam, że to będzie fantastyczna przygoda.
Bardzo się bałam! Zanim przystąpiliśmy do zadania, obejrzeliśmy walkę torreadora z dużym bykiem i myśleliśmy, że to właśnie z nim przyjdzie nam się zmierzyć. Na szczęście nasz byczek ważył „tylko” 150 kg.
Jestem osobą opanowaną i kontrolującą emocje. Bardzo dobrze potrafię koncentrować się na zadaniach. Myślę o celu. Przejście nad przepaścią nie było dla mnie straszne, czułam się dość bezpiecznie. Miałam uprząż, kask, nogi stabilnie oparte o sztywną linę, za drugą linę można było się złapać. Naprawdę nie było się czego bać! Nie widziałam w tym zadaniu nic ryzykownego, więc opanowanie pulsu nie było trudne.
I tu musiałam sięgnąć do moich notatek, bo aż tak dobrej pamięci niestety nie mam! Tak naprawdę poproszono nas o przygotowanie i zadanie Agentowi trzech pytań, lecz w programie pokazano tylko jedno na uczestnika. Odpowiedzi na pytania były tak wymijające, że nic nam nie wyjaśniły. I o to realizatorom chodziło! Przed zadaniem zamknięto nas w osobnych pokojach, bez możliwości wyjścia i bez telefonów. To był pierwszy wieczór, kiedy nie było imprezy. Niestety też się nie wyspaliśmy, bo budzili nas w nocy i wywozili do lochów, na spotkanie z Agentem.
2. Czy Agent na pierwszej kolacji otworzył kopertę z piórkiem?
Agent otworzył kopertę, tak jak wszyscy.
Obawiała się pani, że w zadaniu „Mądrzy, praktyczni i głupi” Hania wrzuci panią do grupy „głupich”, a więc tak, jak zrobili to inni mający odgadnąć, jakiego podziału dokonała Hania? I czy osoby, które ostatecznie znalazły się w tej grupie w dalszej części programu w jakiś sposób okazywały niezadowolenie z powodu umieszczenia ich w tej grupie?
Jak po latach ocenia pani zachowanie na moście w stosunku do Asi, która nie zdecydowała się na skok na bungee?
Za każdym razem w teście o agencie typowała pani jako tytułową bohaterkę Hanię. Co takiego przekonywało panią, iż to ona jest agentem?
Pamięta pani, co pomyślała i jak zareagowała na wyciągnięcie czerwonego piórka?
A może pamięta pani jakieś ciekawe, zabawne lub nietypowe zdarzenie podczas kręcenia „Agenta”, które nie zostało pokazane w telewizji?
A z nietypowych zdarzeń, to np. jedna z realizatorek złamała nos, ponieważ nie zauważyła szklanych drzwi w hotelu, a te się nie otworzyły. Z kolei jeden z operatorów naciągnął sobie kręgosłup, gdy skacząc z mostu, odchylił się zbyt mocno do tyłu i nie złapał się liny. Albo na przykład, kiedy po odpadnięciu z programu wracaliśmy na finał do Hiszpanii, zbankrutowały linie lotnicze, którymi lecieliśmy. Okazało się, że nasze bagaże zostały w Brukseli, tam gdzie mieliśmy przesiadkę, w związku z czym nie mieliśmy strojów na finałową kolację. Dlatego właśnie na ostatniej kolacji finałowa trójka jest ubrana elegancko, a reszta ma na sobie T-shirty z logo Agenta. Bagaże odzyskaliśmy prawie miesiąc po finale.
„Agenta” realizowała ekipa profesjonalistów, gdzie każdy znał swoje miejsce i wiedział co do niego należy. Czasami trzeba było powtarzać ujęcia, bo mikrofon wszedł w kadr, albo rzucał na nas cień, albo biegaliśmy tak szybko, że realizatorzy za nami nie nadążali. Po pewnym czasie już sami wiedzieliśmy, jak się ustawiać, żeby zdjęcia dobrze wyszły. Pamiętam też, że finał Agenta miał być kręcony na Gibraltarze, jednak zaniechano tego pomysłu ze względu na nasze bezpieczeństwo. To był rok 2001, miesiąc po ataku na WTC.
Tak, byłam mocno zaskoczona. Zupełnie na niego nie stawiałam. To była bardzo trudna rola i ze względu na moją „relacyjną” naturę, nie byłabym w stanie jej odegrać. Cieszę się, że nie musiałam.
Bardzo żałuję że nie wzięłam udziału w zadaniu ze sztafetą oraz wydostaniu się z zamkniętych pokoi. Często myślę sobie o tym ostatnim zadaniu, odwiedzając „escape roomy”, które ostatnio stały się bardzo popularną formą rozrywki.
Od początku wiedzieliśmy, że realizacja programu zajmie około 3,5 tygodnia. Powrót do Hiszpanii na finał był dla mnie jak nagroda pocieszenia. Kiedy finałowa trójka walczyła w ostatnich rywalizacjach, my odpoczywaliśmy i zwiedzaliśmy Kordobę, a w szczególności Wielki Meczet.
Z większych zmian, to na pewno urodzenie dzieci. Co ciekawe, pierwsze dziecko urodziłam dokładnie tego samego dnia, w którym wyjeżdżaliśmy do Hiszpanii, tylko 3 lata później. Córka jest uczennicą gdańskiej Szkoły Baletowej, a syn trenuje piłkę nożną. Od wielu lat pracuję jako księgowa w dużej, skandynawskiej firmie w Gdańsku. Po „Agencie” miałam propozycję wystąpienia w programie Ewy Drzyzgi, z której jednak nie skorzystałam.
Jestem bardzo zaskoczona! Nie sądziłam, że są ludzie, którzy aż tak wnikliwie oglądali Agenta, tak dokładnie analizują zachowania uczestników i każde zadanie! Bardzo to miłe, szczególnie że pozwala mi wrócić do cudownych wspomnień sprzed wielu lat. Wszystkie odcinki z drugiej edycji zalegały w moim domu na kasetach VHS i nigdy nie wykonałam tego kroku, aby przegrać je na płyty, choć zawsze planowałam. Dzięki Wam udało się zdobyć prawie wszystkie odcinki z mojej edycji, przeżyć to wszystko jeszcze raz, pokazać moim dzieciom, znajomym. Bardzo się cieszę, że mogłam również pomóc w dostarczeniu trzeciego odcinka, z którego pozyskaniem był podobno spory problem.
Podziękowania dla kolejnej osoby związanej z "Agentem", która zdecydowała się podzielić z nami wspomnieniami. Dwa ostatnie zdjęcia oraz zdjęcie nr 1 (zmniejszone) nie pochodzą z czasów "Agenta". Jeśli macie jakieś pytania, które chcielibyście zadać Beacie, przesyłajcie je za pośrednictwem formularza kontaktowego, profilu na facebooku lub w komentarzu (KONIECZNIE z dopiskiem "Pytania do Beaty"). Uczestniczka "Agenta" obiecała, że odpowie na wszystkie wasze pytania.
W przygotowaniu rozmowa z kolejnym uczestnikiem jednej z trzech dawnych edycji "Agenta", która już została przeprowadzona, spisana i czeka na zatwierdzenie. Pojawi się, gdy tylko otrzymam "zielone światło" - choć może powinienem napisać "zielone piórko". A tym, którzy poprawnie wytypowali osobę, z którą dziś zamieściłem wywiad składam gratulacje.
Fajny wywiad;)
OdpowiedzUsuńWielkie podziękowania dla pani Beaty i autora bloga! Tak się cieszę, że znów mogłam przeczytać, jak to wyglądało "od kuchni". Te wywiady to naprawdę kapitalna sprawa :-)
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu, dokładnie 3 lutego mija 15 lat od emisji odcinka z eliminacją Beaty.
OdpowiedzUsuńHeh, jako dzieciak z podstawówki - gdy leciał w TV ten sezon Agenta - kochałem się w pani Beacie :P
OdpowiedzUsuńDlatego szkoda mi było gdy odpadała, ale były też 2 inne osoby, którym kibicowałem i jedna z nich wygrała program.
Serdeczne pozdrowienia i ogromne podziękowania dla pani Beaty za poświęcony dla nas czas :)
Po zakończeniu emisji programu byłem zdziwiony, że pani Beacie nie zaproponowano sesji w PLAYBOY'u jak innym uczestniczkom programów typu reality show w tamtym okresie.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za wywiad! :) Pani Beata to bardzo sympatyczna osoba, , mądra, no i... oj piękna kobieta :)
OdpowiedzUsuń