Dawno na blogu nie było opisu zadania, czas dziś ten brak przerwać. Przedstawiam zadanie, które pojawiło się w Australii - konkretnie w trzecim odcinku trzeciej edycji. Tytuł zadania został wymyślony przeze mnie. Do wygrania grupa miała 10 tysięcy dolarów australijskich.
Pierwszym zadaniem grupy było wybranie osoby, która ich zdaniem najbardziej lubi zakupy. Osoba ta otrzymała dzień relaksu - mogła odpoczywać i niczym się nie przejmować. Pozostali uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy trzyosobowe. Uczestnicy dostali do wydania wirtualne 2 miliony dolarów australijskich. Każda grupa musiała kupić jedną "rzecz" tak, aby w sumie zakupy nie przekroczyły tej kwoty. Jedna grupa musiała zakupić dom, druga jacht, trzecia natomiast samochód. Wyboru dokonywali spomiędzy pięciu różnych propozycji - ale nie wybierali to, co im najbardziej odpowiadało. Ich zadaniem było wskazać dom, jacht i samochód, który według nich wybrałaby osoba najbardziej lubiąca zakupy, mająca w tym czasie czas relaksu.
Grupy mogły się ze sobą kontaktować, co ułatwiało kwestię nie przekroczenia wyznaczonego budżetu. Grupa wybierająca dom miała do wyboru nieruchomości o szerokim wachlarzu cen - od 900 tys. do 1,8 mln. Wybrali dom za 1,25 mln. Grupa wybierająca samochód zastanawiała się nad Bentleyem i Lamborghini. Zdecydowała się na drugie auto za 500 tys. dolarów. Problem pojawił się z trzecią grupą, która miała wybrać jacht - dwie pozostałe grupy nie mogły się z nią skontaktować i uzgodnić kwoty, jaka pozostała do wydania. Mimo to udało im się zmieścić w wyznaczonym budżecie.
Po dokonaniu wyborów do akcji wkroczyła osoba lubiąca zakupy. Nikogo pewnie nie zaskoczę, jeśli powiem, że tą osobą była kobieta. Jej zadaniem było wskazać dom, jacht i samochód, które wybrałaby, gdyby miała do wydania 2 mln dolarów. Dom, jako pierwszy nabytek był tym samym, która wybrała wyznaczona do tego grupa. Jacht również zgadzał się z wyborem grupy wyznaczonej do tego zadania. Z kolei w przypadku samochodu uczestniczka wskazała Bentleya i w ten sposób pogrzebała szanse na wygraną.
Gdzie w zadaniu był "Agent"? Oczywiście w grupie wybierającej samochody. Wiedział, jakie samochody lubi zakupoholiczka - nie zapobiegł jednak, co chyba nikogo nie dziwi, wyborowi auta sportowego, a więc typu nielubianego przez uczestniczkę wskazaną jako najbardziej lubiącą zakupy.
Jak dla mnie, nieźle agent się wykazał w tym zadaniu.
OdpowiedzUsuńDostać dzień relaksu w tak stresującym programie - ja bym sie pewnie nie mogła nim nacieszyć, węsząc wszędzie podpuchy :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń