wtorek, 12 marca 2019

Tak było pięć lat temu - luty 2014

Drugi miesiąc istnienia bloga przyniósł cztery kolejne wpisy - podobnie jak miało to miejsce w pierwszym miesiącu, dotyczyły one zadań i uczestników programu. Oto krótkie wspomnienie tamtych postów. Na końcu wpisów odpowiedzi na ostatnie pytania, które zadawaliście w komentarzach
Najsłabsze ogniwo
Myślę, że byłoby to dobre zadanie dla uczestników polskiej edycji, o ile nie byłyby to gwiazdy. Nasi celebryci mogliby bowiem przed programem zaprotestować, bojąc się kompromitacji na ekranie... Wpis został nieco przeze mnie okrojony i poprawiony - jakoś nie potrafiłem zrozumieć, o co mi chodziło w dwóch ostatnich zdaniach.... Link do wpisu - kliknij tutaj
Agnieszka Królak - agent pierwszej edycji
To jeden z wpisów, pod którym znalazłem komentarze napisane nawet cztery lata po opublikowaniu... To również jeden z najczęściej czytanych wpisów. Minęło pięć lat, a ja nadal nie zmieniłem o niej zdania, wciąż uważam ją za najlepszego agenta. Nie chodzi rzecz jasna o liczbę zepsutych zadań, a o fakt, że najtrudniej było na nią wpaść, bo - jak mawiał Jurek - rzadko decydowała się na działania wprost destrukcyjne. Link do wpisu - kliknij tutaj
Nocne przesłuchanie
Po przeczytaniu wpisu dotyczącego zadania znanego nam z pierwszej edycji "Agenta" muszę stwierdzić, że musiałem przygotowywać go na dużym zmęczeniu. Inaczej nie potrafię wytłumaczyć kilku dziwnych wpadek - jak choćby mylenie czasu. Byłem też łaskaw wspomnieć, że grupę, która była przesłuchiwana, tworzyli Jurek, Remek i Jerzy... No cóż, czy ktoś zabronił Jurkowi się rozdwoić? Nie? No to wszystko jasne... Oczywiste pomyłki poprawiłem, choć nie ustrzegłem się kolejnych - właśnie w tych kilku zdaniach, które czytacie. Jakieś pechowe to zadanie... Link do wpisu - kliknij tutaj
Samochodowa układanka
Znakomite zadanie, w którym trzeba pogłówkować. Chętnie zobaczyłbym je w polskiej edycji, ale nie z udziałem celebrytów. Cóż, zawsze lubiłem nie tylko zadania podnoszące adrenalinę, ale również takie, gdzie ruszyć trzeba głową. Dokonałem niezbędnych korekt i w nieco lepszej formie polecam zapoznać się z nim tym osobom, które lubią ruszyć głową i które jeszcze wpisu sprzed pięciu lat nie widziały. Link do wpisu - kliknij tutaj.
*     *     *
A teraz odpowiedzi na pytania:
1) Rozpocznę od testu wiedzy o "Agencie". Otóż trzecia edycja będzie pojedynkiem mistrzów - wezmą w nim udział jedynie zwycięzcy dwóch poprzednich edycji. A skoro mistrzowie - to i pytania muszą być trudniejsze, co wymaga nieco więcej czasu. Gdy tylko przygotuję odpowiedni zestaw, skontaktuję się z obydwoma triumfatorami, celem ustalenia dogodnego terminu. Nie jestem jednak w stanie podać konkretnego terminu, dlatego też proszę o cierpliwość.
2) Pojawiło się też pytanie, kiedy opublikowana zostanie kolejna część cyklu "Śladami Agenta". Obecnie dużo czasu zajmuje prowadzenie zabawy "Tropimy agenta", a cykl, o który padło pytanie, wymaga dłuższej pracy, dlatego też na pewno nie pojawi się on w marcu, a możliwe, że także w kwietniu zabraknie kolejnego odcinka. Najbardziej prawdopodobny termin: druga połowa maja. Polecam jednak odwiedzać bloga, bo jeśli mimo wielu obowiązków czas znajdę, przygotuję odcinek wcześniej.
3) Czy będzie oddzielny wpis o akcjach-ustawkach? Nie planowałem takiego wpisu. Jeśli ktoś chciałby jednak podjąć temat i przelać na komputer swoje przemyślenia związane z nim związane, a następnie przesłać do publikacji - chętnie zamieszczę na blogu taki wpis. Dobrze byłoby jednak, by powstał on najwcześniej po upływie 6-7 odcinków, a może być jeszcze później.
Na kolejne pytania odpowiem przy okazji trzeciej części wspominkowej.

3 komentarze:

  1. Na Agnieszkę jako agenta trudno było wpaść wtedy ale dzisiaj łatwo można by ją było rozgryźć po tym, że często zmieniała swoje typy jak Odeta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie najlepszym agentem był zdecydowanie Mirek z edycji 2. Myślę, że siłę agenta poznaje się po tym, ile osób odpada głosując na niego. W przypadku Agnieszki były to 3 osoby, w przypadku Mirka - wyłącznie zwycięzca. Mam wrażenie, że w ostatniej gwiazdorskiej edycji, gdy odpadł Peja, wszyscy pozostali głosowali już na Ilonę Ostrowską, ale zostało to przed nami zatajone. W pierwszych trzech edycjach twórcy grali fair i zazwyczaj było wiadomo, kto jak głosuje.

    Mirek kompletnie zmienił swoją osobowość, był zupełnie inny niż poza programem. Najsłabiej wypadł Mirek z edycji 3. W odcinku finałowym twórcy programu nie bardzo mieli co pokazać - "ta grupa jest już skłócona, w tym jest metoda", "Wojtek jest sobą i psuje, to wystarczy". Może ze trzy przyzwoite sabotaże, nic poza tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w pierwszej edycji ludzie niemal w ogóle agentów nie udawali, co dla Agnieszki było sporym utrudnieniem. Za to w drugiej udawało już kilka osób, z Bartkiem na czele - dlatego też odpadali ci, którzy nie głosowali na Agenta.
      Przypomnieć się też godzi, że Mirek został zdemaskowany przez późniejszego zwycięzcę już w pierwszym odcinku, co nie działa na jego korzyść

      Usuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora