wtorek, 1 października 2024

Odtwarzanie zdjęcia

Czas na opis kolejnego zadania z "Agenta-Gwiazdy" i znów zająłem się trzecim sezonem. Tym razem postanowiłem przedstawić wyzwanie, z którym uczestnicy mierzyli się w jedenastym odcinku. Na placu boju pozostało już wówczas tylko pięć osób.

- Pamiętacie taki miły dzień w Hongkongu, kiedy zrobiliście sobie w hotelu pamiątkowe zdjęcie? Wasze zadanie będzie polegało na tym, aby to zdjęcie odtworzyć - powiedziała piątce uczestników Kinga. Jak konkretnie miałoby to wyglądać? Wbrew pozorom nie chodziło tylko o to, by np. poukładać zdjęcia w taki sposób, by wyglądało jak jedno grupowe. Otóż w pomieszczeniu, w którym doszło do spotkania z prowadzącą, było 14 monitorów, a na terenie hotelu (placu) w różnych miejscach ustawiono tyle samo kamer. Na podstawie transmitowanego przez nie obrazu uczestnicy musieli je zlokalizować, a potem stanąć w odpowiednim miejscu i zostawić w kadrze zdjęcia nieobecnych już uczestników - tak, by udało się odtworzyć za pomocą monitorów dokładne ustawienie ze zdjęcia wspomnianego na początku.

Jaka była stawka? Za każde prawidłowe ustawienie zdjęcia uczestnika, który zdążył już odpaść, można było zarobić tysiąc złotych. Każde prawidłowe ustawienie się uczestnika przed kamerą (ci, którzy uczestniczyli w grze, nie zostawiali swojego zdjęcia, tylko sami ustawiali się przed kamerą) - 500 zł. Maksymalnie można więc było zyskać 11 500 zł. Czas na wykonanie zadania: 30 minut.

Do dyspozycji uczestników były dwie krótkofalówki. Ustalono, prawidłowo, że jedna osoba musi być przy monitorach i informować, czy widoczne jest zdjęcie (i ewentualnie, czy jej/jego zdaniem to właściwa osoba), a z drugą musiał biegać ktoś po terenie. Na niekorzyść grupy działał jednak fakt, że sprzęt we władanie wzięli Piotr, który nie do końca skupiał się chyba na odpowiedniej widoczności, a także Michał, który dość często w programie "grał na siebie".

Na nieszczęście uczestników po ok. 20 minutach nadciągnęła burza i lunął deszcz, co dodatkowo utrudniło zadanie i zniechęciło do jego wykonywania. Ostatecznie na miejscach pojawiło się jedynie dziewięć osób lub portretów.

Sprawdzenie wykazało, że we właściwych miejscach byli Piotr, Karolina, Tomek i Michał. Poprawnie zostało także ustawione zdjęcie Wiktora. Inne miejsca zostały źle obstawione - Ilona i zdjęcie Rysia zostały zamienione miejscami, Janek trafił na miejsce Ani Skury, a Beniamin w miejsce Janka... Co ciekawe, na wszelki wypadek Tomek miał ze sobą miejsce Julki, najwyraźniej nie pamiętając, czy aby przypadkiem nie ona tam powinna być... Na konto grupy trafiło więc łącznie jedynie 3 tysiące złotych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora