Po zadaniu numer jeden grupa niemal na pewno wróciła do Sewilli. Sugerują to obrazki z pierwszego odcinka - według zamieszczonych podpisów następnego dnia rano swój pierwszy posiłek uczestnicy "Agenta" jedli właśnie w tym mieście. Także tu odbyło się kolejne zadanie, toteż dzisiejsza część cyklu będzie dotyczyć podobnej trasy co pierwsza i będzie krótsza.
Z ustaleniem dokładnego miejsca, gdzie odbywało się zadanie "Bankomat" nie było większego problemu. Hotel Alfonso XIII znajduje się tuż przy Uniwersytecie w Sewilli (adres - ulica San Fernando 2, otoczony też innymi ulicami: Calle Dona Maria de Padilla, Calle Palos de la Frontera i Passeo de Roma). Obok hotelu przystanki autobusowe i tramwajowe, blisko też stacja metra (Puerta de Jerez). W pobliżu mnóstwo restauracji i fast foodów (Burger King; McDonald's), kilka kroków od hotelu znajduje się też wspomniany w poprzedniej części Alkazar... Równie blisko znajduje się wodny kanał Alfonsa XIII, a w niezbyt dużej odległości Park Marii Luizy i Muzeum Archeologiczne.
Kim był Alfons XIII, który doczekał się upamiętnienia? To król Hiszpanii w pierwszej połowie XX wieku. Hotel, o którym mowa, ma pięć gwiazdek, należy się więc spodziewać (gdyby ktoś chciał spędzić w nim noc) wysokich cen. Na przykład za dwuosobowy pokój zapłacimy ok. 900-1000 zł. Przy odrobinie szczęścia może udać się trafić na promocję i rezerwację pokoju za jedyne 800 zł... Ja chyba pozostałbym tylko przy podziwianiu miejsca z zewnątrz.
Jeśli chodzi o miejsce, gdzie Hanka i Darek czekali na pin, by spróbować wypłacić pieniądze, można jedynie przypuszczać, iż był to bankomat znajdujący się blisko hotelu - obstawiałbym więc ten przy Av. de la Constitucion (na lewo od hotelu). Ale to czyste wróżenie, bo taki szczegół raczej trudno ustalić, zwłaszcza że minęło już prawie 20 lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora