Omawiane dziś zadanie pojawiło się w ósmym odcinku drugiej edycji agenta brytyjskiego i było jednym z grupy zadań wykonywanych tego dnia przez uczestników programu. Zadań, za które można było wygrać lub stracić pieniądze...
Praca należała do dziecinnie prostych - należało przeciąć na pół kawałek drewna, przygotowany specjalnie na tę okazję. Aby jednak uatrakcyjnić wyzwanie, wprowadzono szereg dodatkowych warunków i restrykcji. Po pierwsze - czas. Uczestnicy programu musieli wykonać swoje zadanie szybciej, niż obecny w pobliżu specjalista od wycinania różnych rzeczy w drewnie wykona figurkę kreta z drewna, posługując się piłą mechaniczną. Był to więc swego rodzaju wyścig. Po drugie - przed zadaniem uczestnicy musieli wybrać sprzęt, którym chcieli wykonywać zadanie - były to piła pojedyncza (uchwyt dla jednej osoby), topór i piła dwuosobowa. Do każdego z narzędzi przyporządkowana została określona kwota, którą można było wygrać za wykonanie zadania, ale też i stracić z puli nagród połowę tej stawki, jeśli zadanie nie zostałoby wykonane. Za wykonanie zadania piłą dwuosobową można było zarobić 3 tysiące funtów, toporek był wart 2 tysiące więcej, z kolei mała jednoosobowa piła to możliwość wygrania 10 tysięcy funtów. Grupa zdecydowała się na najdroższą opcję.
Mimo ogromnych starań i prób jak najszybszego przecięcia pniaka, trzyosobowej grupie nie udało się wykonać zadania w wyznaczonym czasie. Okazało się, że "rzeźbiarz" lepiej poradził sobie z wycinaniem figurki, niż grupa z piłowaniem. Oznaczało to, że zawodnicy stracili 5 tysięcy funtów, a więc połowę stawki, o jaką zdecydowali się walczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora