wtorek, 25 lutego 2020

Tak było pięć lat temu - styczeń-luty 2015

Rok 2015 przyniósł małe ograniczenie, jeśli chodzi o liczbę postów publikowanych na blogu. Przez notoryczny brak czasu mogłem poświęcić nieco mniej uwagi wpisom związanym z programem "Agent". Dlatego też w styczniu i lutym pojawiły się jedynie po dwie nowe publikacje.
Poniżej krótkie przypomnienie tematyki, jaka została poruszona w styczniu i lutym 2015 roku wraz z linkami odsyłającymi do owych materiałów. Posty oczywiście zostały dostosowane do obecnie obowiązujących standardów.
Mirosław Pasek - agent drugiej edycji
We wpisie zamieściłem wszystkie działania agenta drugiej edycji. Wszystkie informacje - link tutaj. Na marginesie przez moment pojawiła się szansa na rozmowę z Mirkiem, zebrałem nawet swego czasu pytania i wysłałem je agentowi drugiej edycji. Niestety, choć Mirek początkowo zadeklarował udzielenie odpowiedzi, a potem nawet przesłał usprawiedliwienie, iż nie wyrobił się w czasie z odpowiedziami, po pewnym czasie zamilkł i na wiadomości przestał odpowiadać. Szkoda...
Przejście przez most
Do dziś zachodzę w głowę, jak to możliwe, że ktokolwiek mógłby mieć problemy z wykonaniem tego zadania. Może ktoś z was ma problemy z wysokością, przestrzenią czy czymś podobnym i byłby w stanie opisać, na czym mógłby ów problem polegać? Tak czy inaczej odsyłam do krótkiego wpisu - link tutaj.
Głuchy telefon
Gdy opisywałem zadanie z trzeciej edycji, nie miałem jeszcze dostępu do pełnego sezonu i opierałem się tylko na pamięci i znalezionych informacjach. Wpis został nieco zaktualizowany, zmieniony tytuł (z słowa-przedmioty) i poprawiony - link tutaj. Tak na marginesie myślę, że fakt, iż Mirek wymienił tytoń i zakończył zabawę mógł niektórych przekonać, iż nie może być agentem - przecież gdyby był, wiedziałby, co będą musieli zrobić Przemek i Wojtek, zależałoby mu więc, aby jak najwięcej słów padło, aby utrudnić owej dwójce wykonanie swojej części wyzwania. Z drugiej strony Mirek mógł jednak pomyśleć, że padły takie słowa, z którymi owa dwójka sobie nie poradzi i dlatego zadanie zakończył...
Identyfikacja po... nosie
Krótki wpis, bo tego typu zadania trudno opisywać rozwlekle. Szczegóły - link tutaj. Jedno jest pewne - ja nie byłbym w stanie rozpoznać nikogo po nosie.
*     *     *
Niedawno padło pytanie o to, czy coś wyjdzie z prób przygotowania polskich napisów do zagranicznych wersji. Odpowiedź brzmi - nie wiem. W tej kwestii zapanowała póki co cisza, dlatego też należy uznać, iż - przynajmniej na razie - nic z pomysłu nie wyjdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora