To już ostatnia uczestniczka programu, która zostanie przeze mnie opisana w tym roku. Pozostałymi zajmę się dopiero za kilka tygodni, a więc w roku 2024. Dzisiejszą bohaterką jest Teresa, uczestniczka trzeciej edycji. która była kręcona w Portugalii. W programie pięć razy wyciągnęła zielone piórko, za szóstym los jednak nie okazał się już dla niej łaskawy.
W prologu Teresa przedstawiła się jako asystentka dyrektora do spraw sprzedaży w dużej firmie. Czterdziestolatka pochodziła z Warszawy. Oto wszystkie zadania, w których brała udział dzisiejsza bohaterka wpisu wraz z krótką notką, jak wyglądały jej działania.
- Zejście z tamy. Teresa była uprzywilejowana - jako jedyna schodziła głową do góry. Z tego też względu schodziła jako pierwsza. Minusem tej sytuacji był fakt, że nie za bardzo wiedziała, jak to będzie wyglądać i czego się spodziewać. Po początkowych wielkich obawach ostatecznie zdołała dotrzeć do celu - jednak od momentu, gdy ruszył czas, do chwili, w której ruszył drugi uczestnik, minęło pół godziny.
- Toczenie beczek. Była w grupie z Kamilą i Adamem. Powinni odnaleźć wytwórnię Calem, trafili do Sandemana. To właśnie ona odebrała telefon od Ryśka i uznała, że szkoda czasu na udanie się do wytwórni sugerowanej przez dzwoniącego, skoro są już przy innej.
- Porwanie. Była w grupie poszukiwaczy. Zadanie udało się wykonać.
- Płonące plecaki. Wraz z Małgorzatą odpowiadały na pytania dotyczące innych osób. To ona jako pierwsza zasugerowała błędną odpowiedź na pytanie dotyczące Mirka i Grażyny. Przez moment upierała się także przy błędnej odpowiedzi dotyczącej Przemka, ostatecznie jednak została przekonana przez Małgorzatę, by wykupić plecak.
- Lot na samolocie. Wykonywała zadanie jako czwarta. Mówiła, że bała się tylko na początku.
- Wyjście z pomieszczenia. Była w grupie z lustrami. Zadanie udało się wykonać.
- Mózgi. Wraz z Mirkiem i Ryśkiem tworzyła grupę mózgów operacji. Nie przypominam sobie jej działania, które utkwiłoby mi w pamięci.
- Wjazd na górę. Była w słabszej grupie, która miała za zadanie pokonać nieco krótszy dystans. Czynnie uczestniczyła w wyzwaniu i to ona wjechała na linię mety.
- Nagroda i kara. Została przez grupę wskazana jako osoba, która najbardziej zasługuje na karę. Przez cały dzień musiała sprzątać, zmywać i pomagać w kuchni w jakiejś restauracji.
- Uwolnić Teresę. Jak sama nazwa zadania wskazuje była tą osobą, która została "uwięziona". Pozostali zdołali do niej dotrzeć, uwolnić i doprowadzić do wyznaczonego punktu.
- Wyspa Berlenga. W zadaniu brylowali głównie panowie. Teresa była natomiast wśród tych, którzy starali się udobruchać obrażonego Mirka. Nie przyszło jej do głowy, że było to działanie agenta.
- Słup na linach. Jak wszyscy uczestniczyła w zadaniu, które nie zostało wykonane.
- Głuchy telefon. Wymieniła dwa słowa - o ile arbuz był akceptowalny, o tyle amant stanowił nie lada wyzwanie dla grupy poszukiwaczy wymienionych "przedmiotów".
Nie masz w planach może przeprowadzenia wywiadu z jakimś uczestnikiem z Agenta?
OdpowiedzUsuńPlany można mieć, ale do tanga trzeba dwojga...
Usuń