Czas na opis kolejnego zadania, tym razem z pierwszej edycji programu, która została nakręcona w 2000 roku we Francji. Wyzwanie miało miejsce w dziewiątym odcinku, a uczestniczyli w nim wszyscy zawodnicy, choć... nie wszyscy świadomie. Oto szczegóły.
Zanim rozpoczęło się zadanie Marcin poprosił o wybranie osoby bez skrupułów, lub z najmniejszymi skrupułami. Ostatecznie wskazana została Liwia, choć nie za bardzo jej to się podobało i twierdziła, że wcale nie jest osobą bez skrupułów. Potrzebne było to do innego zadania, które już opisywałem na blogu. Właśnie Liwia w opisywanym dziś zadaniu uczestniczyła nieświadomie. Otóż pozostała trójka (Jerzy, Agnieszka, Remek) miała pięciokrotnie przewidzieć, co zrobi wspomniana uczestniczka w określonych sytuacjach. Zadanie warte było 15 tysięcy złotych, a zwycięstwo dawały trzy poprawne odpowiedzi.
Sytuacja 1. Liwia miała zamówić coś do picia. Czy zamówi napój alkoholowy, czy bezalkoholowy?
Jerzy powiedział, że weźmie coś bezalkoholowego. Uzasadniał to tym, iż jest wykorzystywana jako kierowca, więc nie będzie chciała pić alkoholu... Remek i Agnieszka nie protestowali. Liwia zamówiła jednak wino - pierwszy błędny typ,
Sytuacja 2. Telefon nieznajomego leżący na stoliku zacznie dzwonić. Czy Liwia odbierze?
Jerzy wyraził swoje zdanie - że nie powinna tego zrobić. Agnieszka początkowo zgodziła się z tym stwierdzeniem, zaprotestował jednak Remek, który uznał, że Liwia odbierze telefon. Agnieszka ostatecznie poparła młodszego uczestnika programu (Jerzy został przegłosowany) i w ten sposób wskazano... kolejny błędny typ. Liwia nie zareagowała na dzwoniący telefon.
Sytuacja 3. Czy Liwia w jakikolwiek sposób spróbuje pomóc dziewczynie mającej problem z łańcuchem w rowerze?
Tym razem wszyscy zgodnie wybrali prawidłowy typ - iż nie uczyni tego.
Sytuacja 4. Czy Liwia przejdzie pod drabiną (przesąd) czy ją ominie?
Remek jako pierwszy rzucił, iż Liwia drabinę ominie, Jerzy stwierdził jednak, że przejdzie pod drabiną, a poparła go Agnieszka twierdząc, że wspomniana uczestniczka nie jest przesądna. Trafili.
Sytuacja 5. Czy Liwia przechodząc obok grającego saksofonisty wrzuci mu jakąś monetę?
Agnieszka i Jerzy na to pytanie odpowiedzieli twierdzącą, tym razem Remek z nimi się zgodził. Jerzy uzasadnił, iż dzień wcześniej Liwia dostała trochę drobnych... Decydujący typ okazał się błędny, tym samym nie udało się zarobić pieniędzy.
* * *
Zadanie pojawiało się też w edycjach zagranicznych:
Australia. W szóstym odcinku pierwszej edycji uczestnicy mierzyli się z wyzwaniem w identycznej sytuacji co w Polsce (jedna z uczestniczek uczyła się technik śledczych). Aby wygrać 5 tysięcy dolarów australijskich, należało poprawnie wytypować zachowanie w dwóch z trzech sytuacji: czy zostanie podniesiona puszka wyrzucona przez kogoś z przejeżdżającego samochodu, czy uczestniczka programu wejdzie do celi, w której podobno straszy, czy zamówi alkohol. Ostatecznie pomylono się dwukrotnie i zadanie nie zostało wykonane.
Zadanie pojawiło się także w czwartym odcinku czwartej edycji (czy wręczy datek, czy podniesie i odda portfel, czy wyrzuci butelkę, którą ktoś nie trafił do kosza, czy spróbuje cokolwiek powiedzieć po francusku). Uczestnicy za każdą dobrą odpowiedź zyskiwali tysiąc dolarów, za złą - tracili. Bilans - utrata z konta dwóch tysięcy.
Do tego zadania postanowiłem wrzucić także to, co działo się w dziesiątym odcinku piątej serii. Każdy z trójki uczestników dostawał po dwa pytania, w których musiał odpowiedzieć, kto z pozostałej dwójki prędzej wykona określone działanie (np. po stłuczce zostawi kartkę z nr telefonu za wycieraczką). Dwójka, których pytania dotyczyły, potem między sobą ustalała, która odpowiedź jest prawdziwa (lub jakiej udzielił trzeci uczestnik), stawiała określoną sumę pieniędzy (od tysiąca do 5 tysięcy). Trafny typ - tyle zarabiano, ile postawiono. Błędny typ - pieniądze przepadały. Łącznie po sześciu pytaniach grupa straciła 6 tysięcy dolarów.
Wielka Brytania. Grupa musiała trzykrotnie poprawnie wytypować, jak zachowa się jeden z uczestników (cztery sytuacje). Zadanie (szósty odcinek pierwszej edycji) udało się wykonać, dzięki czemu na konto wpłynęło 5 tysięcy funtów.
Belgia. Zadanie pojawiło się w identycznym czasie (przy okazji tego samego wyzwania) i na tych samych zasadach co w Polsce - tyle że w siódmym odcinku pierwszej edycji. Różnice - zamiast roweru było przebite koło w samochodzie, z kolei zamiast sytuacji z saksofonistą należało przewidzieć, czy uczestnik będzie narzekał, że zamówione jedzenie jest zimne. Ostatecznie grupa aż cztery razy udzieliła poprawnej odpowiedzi, dzięki czemu zarobiła 100 tysięcy franków belgijskich.
Holandia. Zadanie pojawiło się w piątym odcinku drugiej edycji. Należało przewidzieć poprawnie aż cztery razy (w pięciu przypadkach), jak zachowa się uczestnik. Jedno z pytań brzmiało, czy uczestnik ma na sobie majtki (!) Łącznie udzielono czterech poprawnych odpowiedzi, dzięki czemu udało się wygrać 2,5 tysiąca guldenów.
Zadanie pojawiło się także w siódmym odcinku trzeciej edycji. Brało w nim udział czterech uczestników, każdy typował jedną sytuację z udziałem innego uczestnika. Do wygrania tysiąc euro za każdą poprawną odpowiedź. Po trzech pytaniach grupa miała tylko jedną dobrą odpowiedź, prowadzący zaproponował ostatniemu, że może zaryzykować i podwoić całkowitą wygraną (czyli łącznie do puli mogło trafić 4 tys. - ale jeśli odpowie źle, stracą zarobiony dotychczas tysiąc. Uczestnik zaryzykował i... udzielił błędnej odpowiedzi.
Końcówka pierwszego agenta to była prawdziwa telewizyjna magia. A to zadanie ją właśnie rozpoczynało
OdpowiedzUsuń