W poprzednim wpisie przedstawiłem wyliczenia, kto i ile razy maczał - przypadkowo lub nie - palce w zepsucie zadań w pierwszej edycji. Dziś to samo czynię z drugą edycją, różniącą się tym, iż uczestnicy wiedzieli, na czym program polega i mogli, jeśli tylko chcieli, grać "złego".
Podobnie jak w poprzednim tygodniu nie są brane pod uwagę działania agenta, które nie były pokazywane na bieżąco w programie. Za to pod uwagę są brane zdarzenia, o których już wiemy, że z próbą zwrócenia na siebie uwagi jako agenta nie miały nic wspólnego - a to dlatego, że gdy oglądaliśmy po raz pierwszy program, nie mogliśmy wiedzieć w stu procentach, co jest udawane, a co nie.
Odcinek 1. Zadanie corrida co prawda zostało wykonane, ale... wyjścia na arenę odmówiła Dorota. Nie można jednak uznać to za próbę zepsucia, bo też gdy decyzja została przez nią podjęta, wiadomo już było, że nie będzie to mieć znaczenia. Oglądając program można było też się zastanawiać, czy aby upadek Asi nie był zbyt podejrzany, ale myślę, że agent nie zaryzykowałby zdrowiem dla zepsucia zadania....
Z kolei w zadaniu bankomat nawalili przede wszystkim Mirek i Hanka, a w dalszej kolejności Dorota, Darek i Basia, a więc trójka, która została wezwana do pomocy w zadaniu.
Daniel, który odpadł z programu, zawalił/próbował zawalić żadnego zadania.
Odcinek 2. W porwaniu zawiodła trójka jadąca samochodem - Asia, Beata i Romek, która nie zdołała dotrzeć na czas do oznaczonego miejsca. Jako podejrzane należy też dopisać zachowanie Mirka, o którym w drugim odcinku wspomniał Bartek. Z kolei w zadaniu z pulsomierzem zawiedli Bartek (w ogóle nie próbował wykonać zadania), Dorota, Asia, Darek i Barbara.
Barbara, która odpadła z programu, zepsuła/próbowała zepsuć dwa zadania.
Odcinek 3. Lot balonem zepsuli koncertowo wszyscy - oglądając po raz pierwszy odcinek można było podejrzewać zarówno grupy samochodowe, jak i nawigatorów z balonu.
Jola, która odpadła z programu popsuła/próbowała popsuć jedno zadanie
Odcinek 4. Kogo można byłoby podejrzewać o zepsucie lub próbę zepsucia zadania z podziałem na grupy? Na pewno Hankę, która dzieliła na trzy grupy. Namieszały też Asia i Dorota, które miały największy wpływ na to, kto w jakie miejsce trafił. Podejrzewać można było również Wojtka, który zasugerował błędnie, iż Roman powinien trafić do grupy mądrych. Z kolei zadanie z dorożką próbowali zepsuć Mirek i Roman, ostatecznie jednak udało się je wykonać.
Wojtek, który odpadł z programu, popsuł/próbował popsuć dwa zadania.
Odcinek 5. Wahadełko to zadanie, po którym w zasadzie można było podejrzewać tylko jedną osobę - Hankę. To ona próbowała przekonać Romka, że skoczą wszyscy, ostatecznie jednak jej starania były nieskuteczne. Za to zachowanie Asi należy ocenić jako nieagentowe - wszak gdyby była agentem i wiedziała, jaką decyzję podjęli Hanka i Romek, próbowałaby skoczyć... Z kolei kod semaforowy zawalili koncertowo wszyscy - zarówno odczytujący jak i pokazujący.
Beata, która odpadła z programu, popsuła/próbowała popsuć trzy zadania
Odcinek 6. To jeden z tych odcinków, w którym za obydwa zepsute zadania można w zasadzie obwinić wszystkich. Owszem, za budowę tratwy większą winę ponoszą panowie, co jednak nie oznacza, że oglądający program nie mógł odnieść wrażenia, że każdą z pań też za to zadanie można podejrzewać. Z kolei w opuszczonym mieście nic nie można zarzucić jedynie Dorocie, którą "odstrzelił" inny uczestnik agenta.
Darek, który odpadł z programu, popsuł/próbował popsuć sześć zadań
Odcinek 7. W paralotni w zasadzie podejrzanie zachowywał się głównie Bartek, który chciał, aby z jego grupy poleciały dwie osoby. Można było odnieść wrażenie, że zna decyzję drugiej grupy (leci jedna osoba) i w ten sposób chce wpłynąć na przebieg zadania.
Asia, która odpadła z programu, popsuła/próbowała popsuć siedem zadań
Odcinek 8. W zadaniu forteca nie było wiadomo, kto zawalił, w zasadzie więc należało uznać, że każdy zawalił w takim samym stopniu. Innymi słowy - zadanie nie wniosło nic do tropienia agenta sprzed telewizora. Z kolei sztafetę zawaliła Hanka, która nie zapamiętała kodu liczbowego.
Dorota, która odpadła z programu, popsuła/próbowała popsuć siedem zadań
Odcinek 9. Tu - poza subiektywnymi odczuciami - trudno komukolwiek zarzucić coś tak konkretnie. Owszem, mnie na przykład wydawało się, że w Escape roomie najbardziej miesza Bartek, ale tego typu subiektywne odczucie trudno uznać za próbę psucia.
Roman, który odpadł z programu, popsuł/próbował popsuć siedem zadań.
Odcinek 10. "Ślepy, głuchy, niemy" zepsuli wszyscy, jednak pretensji nie należy mieć do... Mirka, który kompletnie nic nie widział, a nie sądzę, iż zaryzykowałby upadek z wysokości po to, by zepsuć zadanie. Będąc lub nie agentem, musiał zdać się na innych. Dlatego też niewykonanie zadania to zasługa Hanki i Bartka.
Hanka, finalistka programu, popsuła/próbowała popsuć 10 zadań.
Bartek, zwycięzca programu, popsuł/próbował popsuć 8 zadań.
Mirek, agent drugiej edycji, popsuł/próbował popsuć 8 zadań.
Czytając powyższe pamiętać należy, że ocenione zostało jedynie to, co zostało pokazane w telewizji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora