wtorek, 25 czerwca 2019

Tak było pięć lat temu: marzec 2014

Po dłuższej przerwie wracam do części wspominkowej. O czym pisałem w marcu 2014 roku na blogu, a więc w trzecim miesiącu jego istnienia? Poniżej krótkie podsumowanie i aktualizacja.
Agent, który odpadł z programu
W pierwszym wpisie w marcu opisałem sytuację z australijskiej edycji "Agenta", kiedy to "czerwone piórko" trafiło do agenta. Sytuacja niespotykana, zaskakująca i... przygotowana wcześniej. Jeśli ktoś nie czytał o tym zdarzeniu, a chciałby co nieco się dowiedzieć - link.
Akcje z powrotem uczestników pojawiła się w polskiej wersji agenta z celebrytami. Tak właśnie wrócił Antek w pierwszej edycji, Piotr w drugiej czy Kasia w czwartej. Zwłaszcza w przypadku Antka wiele osób podejrzewało, że skoro nastąpił powrót, musi to oznaczać, że jest on agentem. Nie był, zresztą w polskiej edycji ani razu agent nie był eliminowany po to, by zaraz potem w chwale powrócić do programu.
Pod wpisem wywiązała się krótka wymiana zdań z użytkowniczką o nicku Beruthiel na temat ulubionych zadań w "Agencie". Jedno ze zdań z owych komentarzy należy do moich ulubionych, jakie kiedykolwiek padły na blogu. Brzmi tak: "Generalnie nie przepadam za zadaniami, które są przesadnie pokrętne: typu część grupy zrobi pranie, część rozwiąże zadanie, reszta ułoży wierszyk, a to czy do puli trafią pieniądze ostatecznie zależeć będzie od drugiej litery imienia matki kierowcy w zadaniu sprzed tygodnia"... O innych ciekawych komentarzach będę pisał na bieżąco w cyklu wspominkowym.
Scenariusz na stole
Edycja druga i scenariusz zostawiony na stole przez prowadzącego - temu zdarzeniu został poświęcony kolejny wpis. Przeczytać można go w tym miejscu - link. Tu muszę posypać głowę popiołem. W opisie sprzed pięciu laty zawarłem taki oto fragment: "Po co był ów test? Otóż miał on wskazać osobę, która w kolejnym zadaniu będzie najważniejsza i od niej będzie zależało, czy zadanie zostanie wykonane. Ci, którzy oglądali "Agenta", zapewne wiedzą, o jakie zadanie chodziło. Napiszę o nim wkrótce...". Czas nieubłaganie mija, a ja wciąż o wspomnianym zadaniu nie zrobiłem oddzielnego wpisu. Deklaruję więc nadrobienie zaległości do końca 2019 roku.
Tajemnicze puszki
To jedno z ciekawszych zadań, które nie pojawiło się w takiej wersji, jak w Belgii, w naszej edycji. Szkoda, bo byłoby ono niezwykle ciekawe... Oczywiście w trzeciej edycji polskiej puszki pojawiły się, nie było jednak żadnych cel czy innych poważnych konsekwencji w przypadku ich otwarcia. O puszkach w Polsce napiszę innym razem. A wpis z marca 2014 roku (oczywiście lekko poprawiony) można przeczytać pod tym linkiem.
Inny rodzaj "Agenta"
Jak to dobrze, że nikt u nas nie wpadł na pomysł, by z agenta zrobić coś w rodzaju Big Brothera... Wersja, którą znamy od 2000 roku jest w mojej opinii idealna i mieszanie w tej kwestii byłoby zabójcze dla programu. A że inni postawili na kombinacje? Ich problem. Wpis - pod tym linkiem.
*     *     *
Odpowiadam na dwa najczęściej pojawiające się w ostatnim czasie pytania:
1) O wywiadach pisałem już wielokrotnie - chętnie zrobiłbym z kolejnymi uczestnikami programu, nie wszyscy jednak mają ochotę dzielić się z nami swoimi wspomnieniami i przemyśleniami. Jeśli uda się kogoś namówić, z pewnością wywiad się pojawi.
2) Pamiętam o pojedynku mistrzów w teście wiedzy. Jeśli uda mi się przygotować pytania przed urlopem, skontaktuję się ze zwycięzcami dwóch edycji testu. Jeśli nie - test odbędzie się w drugiej połowie lipca lub pierwszej połowie sierpnia (w zależności od tego, kiedy triumfatorzy będą mogli wziąć w nim udział).

1 komentarz:

  1. Czy mógłby ktoś przesłać link w którym ten Agent odpada? :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora