Dziś napiszę o zadaniu, z którym spotkałem się jedynie w polskiej edycji. Wspomniane zadanie pojawiło się w szóstym odcinku pierwszej edycji. Prowadzący poprosił najpierw zawodników, żeby podzielili się na grupy. W opisywanym zadaniu brała udział trzyosobowa grupa, która "potrafi logicznie myśleć". Znaleźli się w niej Remek, Liwia i Małgosia. Prowadzący zrzucił im z balkonu paczkę zapałek i powiedział, żeby się nimi trochę pobawili...
Po pewnym czasie wreszcie zaczęło się ich zadanie. Mieli z sześciu zapałek ułożyć cztery identyczne trójkąty (równoboczne). Czas na zadanie - 3 minuty, ale mogli zyskać dodatkowy czas. Prowadzący w trakcie zadania rzucał co dziesięć sekund talerzem. Jeśli został on złapany przez kogoś z grupy i odniesiony na miejsce, wówczas zyskiwali kolejne 10 sekund. Do wygrania było 5 tysięcy.
Na początku cała trójka zaczęła "bawić się zapałkami". Po rozbiciu dwóch talerzy Marcin Meller zasugerował im, że może lepiej, by ktoś jednak próbował te talerze łapać, bo inaczej szybko czas im się skończy. Wyznaczyli do tego Gosię, której kilka talerzy udało się złapać. Tymczasem Liwia i Remek starali się rozwiązać zadanie. Ułożyli cztery zapałki w kwadrat, a dwie po przekątnej, tworząc w ten sposób cztery trójkąty, które jednak nie były równoboczne. Czas wreszcie dobiegł końca, a im nie udało się rozwiązać zadania.
Prowadzący zaprezentował rozwiązanie. Należało utworzyć czworościan foremny - czyli jeden trójkąt ułożyć na ziemi, a pozostałe zapałki należało "postawić" przy każdym narożniku tak, by łączyły się u góry.
Przez chwilę zastanawiałem się, czy przypadkiem Marcin nie mógł im uznać tego zadania po tym, gdy zbudowali kwadrat z przekątnymi. Wszak pada stwierdzenie z ust prowadzącego, że trójkąty mają być jednakowe, a nie równoboczne (a przynajmniej tak mi się wydaje), myślę jednak, że tamta konfiguracja była błędna także dlatego, że przekątne nie przebiegały od jednego kąta do drugiego, bo zapałki były za krótkie. Nie zostały więc tak do końca w ten sposób stworzone trójkąty.Dopisek 2019. Kilka miesięcy po zadaniu pojawił się komentarz, który może uzasadniać decyzję o nieuznaniu zadania (kwadrat z dwoma przekątnymi. Otóż faktycznie prowadzący mówi, że mają utworzyć cztery trójkąty - ani więcej, ani mniej, tylko cztery. Zapewne też dlatego tylko zaprezentowane na końcu rozwiązanie było właściwe.
Sprawdziłam. Marcin objaśniając zadanie używa określenia "identyczne trójkąty". Nie oznacza to jednak tego samego, co równoboczne i wydaje mi się, że prowadzący trochę zawalił przypadkowo wprowadzając ich w błąd. Ja też oglądając zadanie pomyślałam o ułożeniu kwadratu - powstałe w ten sposób trójkąty byłyby identyczne ("przystające"), ale nie równoboczne. Można się czepiać, że identyczne i tak nie były, bo zapałki położono krzywo i nie było perfekcyjnego kwadratu, ale myślę, że o takie szczegóły jednak nie chodziło. Zadanie pewnie nie zostało uznane, bo zawodnicy nie zbudowali figury podanej jako rozwiązanie, ale przy tak postawionym pytaniu kombinowali poprawnie.
OdpowiedzUsuńW zadaniu chodziło o ułożenie dokładnie czterech trójkątów ("ani więcej, ani mniej"- jak mówił Marcin), a w rozwiązaniu z kwadratem, które proponowali uczestnicy, można tych trójkątów doliczyć się więcej - aż 8 :) Moim zdaniem chodziło właśnie o tą ilość, a nie o krzywe ułożenie zapałek czy ich długość.
OdpowiedzUsuńTam była mowa o równobocznych trójkątach a te powstałe z kwadratu są co najwyżej równoramienne.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie pada słowo "równoboczne", a cztery takie same... Ale piszę z pamięci
Usuń