Pamiętacie zadanie z drugiej edycji agenta? Meller zapowiadał je tak: "Macie dwie godziny na to, żeby wszyscy znaleźli się w dorożce jeżdżącej po mieście. Dorożka staje na licznych przystankach, na tych przystankach macie do dorożki wejść. Żeby wejść do dorożki, każdy z was musi mieć bilet. Na bilecie będzie adres przystanku. Żeby dostać bilet, każdy z was musi zjeść hiszpańską potrawę. Żeby zjeść hiszpańską potrawę, musicie najpierw odpowiedzieć na pytanie. Na każdym bilecie napisana jest godzina odjazdu dorożki, a wszyscy musicie się w niej znaleźć, żeby zadanie zostało zaliczone. Następna osoba może iść do baru dopiero wtedy, kiedy poprzednik zje potrawę, weźmie bilet i odejdzie od stołu." Do wygrania było 10 tys. złotych, a zadanie pojawiło się w czwartym odcinku.
W zadaniu brało udział siedmiu zawodników, dwa bilety były na zapas, gdyby komuś nie udało się na czas dotrzeć na przystanek. Rywalizowali: Dorota, Romek, Darek, Mirek, Aśka, Wojtek i Beata. Pytaniami-zagadkami, z którymi mieli się zmierzyć, były pytania o nazwy potraw, które mieli zjeść.
Pierwsze: "Hiszpański deser przypominający konsystencją budyń lub pudding". Chodziło o potrawę o nazwie flan. Szybko odgadli nazwę, Aśka poprosiła o tę potrawę, sprawnie ją zjadła i pobiegła szukać przystanku. Zdążyła na czas.
Drugie: "Tradycyjne danie hiszpańskie, którego podstawowym składnikiem są ryż i szafran." Również bez problemu domyślili się, że chodzi o potrawę o nazwie paella. Mirek dostał sporą porcję, zjadł ją i popędził szukać przystanku. Okazało się, że jest on bardzo blisko, Mirek pobiegł jednak w zupełnie inną stronę, a gdy zorientował się, że popełnił błąd, wrócił na miejsce. Nie znalazł przystanku, bo... jako agent nie chciał go znaleźć. Wiedział od początku, że przystanek jest na miejscu, udawał jedynie, że był niezorientowany.
Trzecie: "Ten jadalny skorupiak wyglądem do złudzenia przypomina krewetkę, jest jednak dużo większy". Nie znali odpowiedzi, pobiegli do innej restauracji zapytać o nazwę, dowiedzieli się, że chodzi o langustę. Zjeść ją postanowił Romek, szybko się uporał i pobiegł szukać przystanku. Nie znalazł na czas, ale jak przyznał w wypowiedzi, postanowił nieco zmylić grupę, by inni pomyśleli, że jest agentem i przez to nie dobiegł na czas.
Czwarte: "Hiszpański chłodnik, którego głównym składnikiem są pomidory". Znów skorzystali z pomocy w innej restauracji. Chodziło o gazpacho. Niezbyt duża porcja w szklance przypadła w udziale Dorocie, która obawiała się, że przez nią zawalą zadanie, bo ona za potrawami hiszpańskimi nie przepada. Dała radę opróżnić szklankę i ruszyła na poszukiwanie przystanku. Musiała zdążyć, bowiem wykorzystali już dwa zapasowe bilety. Udało jej się niemal w ostatniej chwili.
Piąte: "Popularna hiszpańska wędlina, zrobiona z zasolonej szynki, którą następnie wędzi się ok. 2 lat..." To fragment opisu. Znów pomogli znajomi kelnerzy. Chodziło o "jamon". Za jedzenie zabrał się Wojtek, a następnie ruszył na poszukiwanie przystanku. Jemu również udało się dotrzeć niemal w ostatniej chwili.
Szóste: "Która z wymienionych ryb jest najmniejsza (merluza, boqueron - czyli morszczuk i sardela, trzeciej nazwy niestety nie zrozumiałem)". Beata po raz kolejny pobiegła po pomoc w tradycyjne już miejsce. Wspomnianą rybę zjadł Darek, szybko odnalazł przystanek i czekał na dorożkę.
Siódme: "Które z wymienionych win jest produkowane w mieście, w którym przebywają, a więc Sanlucar de Barrameda". Beata po raz kolejny pobiegła do ulubionego kelnera. Chodziło o wino manzanilla. Wino wypił Mirek i ruszył po raz drugi na poszukiwanie przystanku. Tym razem zdążył.
Ósme: "Jak nazywa się hiszpańskie suche pieczywo podawane do stołu razem z przystawkami? Jego kształt przypomina krótki, gruby paluszek". Chodziło najprawdopodobniej o pitufos. Beata myśląc że jest ostatnia zjadła owo pieczywo i ruszyła na poszukiwanie przystanku.
Dziewiąte: "Poproś kelnera o rachunek, musisz to powiedzieć w języku hiszpańskim." Przy pomocy tubylców Romek ustalił, jak poprosić o rachunek. "la cuenta". Romek wziął rachunek i ruszył na poszukiwanie przystanku. Udało mu się go szybko znaleźć, jako ostatni znalazł się w dorożce i dzięki temu udało się im wykonać zadanie. Wtedy jednak Marcin Meller, prowadzący program powiedział, że to, czy pieniądze trafią na ich konto będzie zależało od Bartka i Hanki, którzy w tym samym czasie uczyli się tańczyć flamenco. Zadanie było bowiem powiązane...
Zadanie z dorożką pojawiało się też w wielu zagranicznych edycjach, nieco jednak różniło się od tego, które obserwowaliśmy w polskiej edycji...
USA: Zadanie z dorożką pojawiło się w 6 odcinku pierwszej edycji. Udział brało sześć osób. Tyle że aby znaleźć bilet na dorożkę, uczestnicy musieli odpowiadać na pytania dotyczące książek (zadanie odbywało się w księgarni lub bibliotece, nie restauracji). Jakie były pytania? Oto przykłady: Anthony Hopkins i Jodie Foster grali główne role w filmie opartej na motywach tej książki. (Milczenie owiec); Znajdź książkę, w której głównym bohaterem jest naukowiec i jego alter ego (Doktor Jekyll i Mr Hyde), itp. Tytuły były oczywiście po hiszpańsku, potrzebowali więc słownika, by znaleźć odpowiednią książkę. Ostatecznie udało im się wykonać zadanie, dzięki czemu wygrali aż 60 tysięcy dolarów.
Belgia: Zadanie z dorożką pojawiło się w 2 edycji, w trzecim odcinku. Do wygrania było 150 tysięcy franków belgijskich. Zasady podobnie jak w USA, bilety znajdowały się w książkach. Udział wzięło sześciu uczestników, pytań zaś było wyjątkowo aż dziesięć. Mimo to nie udało się zadania wykonać. Ostatni uczestnik nie potrafił znaleźć biletu w książce "Ojciec chrzestny". Nie znał autora, ani hiszpańskiego tytułu.
Niemcy: Zadanie pojawiło się w trzecim odcinku drugiej edycji. Udział w zadaniu brało sześciu uczestników, którzy odpowiadali na pytania (łącznie przygotowanych pytań - 8), by uzyskać bilet. W tym wypadku nie był to jednak bilet na dorożkę, a zabytkowy samochód. W niemieckiej edycji pytania nie dotyczyły jednak książek, a wiedzy w większości związanej z Kolumbem, bowiem zadanie odbywało się w muzeum Kolumba. Przykładowe pytania to: Kiedy Kolumb odkrył Amerykę? Kto jest kompozytorem usłyszanej piosenki? Do wygrania było 5 tysięcy marek niemieckich, zadania nie udało się jednak wykonać.
Holandia. Podobnie jak w Niemczech uczestnicy wsiadali do zabytkowego samochodu. Aby zadanie zostało wykonane, musiało się w nim znaleźć pięciu uczestników. Bilety można było zdobyć za odpowiedź na pytania. Rzecz działa się w bibliotece, a więc pytania były podobne do tych z wersji amerykańskiej czy belgijskiej. Do wygrania 7,5 tysiąca guldenów. Zadanie udało się wykonać.
Zadanie pojawiło się również w edycji katalońskiej (3 odcinek jedynej edycji, biblioteka i dorożka, wykonane), a także portugalskiej (3 odcinek pierwszej edycji). Zadanie mogło również pojawić się w drugiej edycji szwedzkiej i norweskiej, nie mam jednak żadnych dokładnych danych na ten temat.
Szóste: "Która z wymienionych ryb jest najmniejsza (merluza, boqueron - czyli morszczuk i sardela, trzeciej nazwy niestety nie zrozumiałem)". Beata po raz kolejny pobiegła po pomoc w tradycyjne już miejsce. Wspomnianą rybę zjadł Darek, szybko odnalazł przystanek i czekał na dorożkę.
Siódme: "Które z wymienionych win jest produkowane w mieście, w którym przebywają, a więc Sanlucar de Barrameda". Beata po raz kolejny pobiegła do ulubionego kelnera. Chodziło o wino manzanilla. Wino wypił Mirek i ruszył po raz drugi na poszukiwanie przystanku. Tym razem zdążył.
Ósme: "Jak nazywa się hiszpańskie suche pieczywo podawane do stołu razem z przystawkami? Jego kształt przypomina krótki, gruby paluszek". Chodziło najprawdopodobniej o pitufos. Beata myśląc że jest ostatnia zjadła owo pieczywo i ruszyła na poszukiwanie przystanku.
Dziewiąte: "Poproś kelnera o rachunek, musisz to powiedzieć w języku hiszpańskim." Przy pomocy tubylców Romek ustalił, jak poprosić o rachunek. "la cuenta". Romek wziął rachunek i ruszył na poszukiwanie przystanku. Udało mu się go szybko znaleźć, jako ostatni znalazł się w dorożce i dzięki temu udało się im wykonać zadanie. Wtedy jednak Marcin Meller, prowadzący program powiedział, że to, czy pieniądze trafią na ich konto będzie zależało od Bartka i Hanki, którzy w tym samym czasie uczyli się tańczyć flamenco. Zadanie było bowiem powiązane...
Zadanie z dorożką pojawiało się też w wielu zagranicznych edycjach, nieco jednak różniło się od tego, które obserwowaliśmy w polskiej edycji...
USA: Zadanie z dorożką pojawiło się w 6 odcinku pierwszej edycji. Udział brało sześć osób. Tyle że aby znaleźć bilet na dorożkę, uczestnicy musieli odpowiadać na pytania dotyczące książek (zadanie odbywało się w księgarni lub bibliotece, nie restauracji). Jakie były pytania? Oto przykłady: Anthony Hopkins i Jodie Foster grali główne role w filmie opartej na motywach tej książki. (Milczenie owiec); Znajdź książkę, w której głównym bohaterem jest naukowiec i jego alter ego (Doktor Jekyll i Mr Hyde), itp. Tytuły były oczywiście po hiszpańsku, potrzebowali więc słownika, by znaleźć odpowiednią książkę. Ostatecznie udało im się wykonać zadanie, dzięki czemu wygrali aż 60 tysięcy dolarów.
Belgia: Zadanie z dorożką pojawiło się w 2 edycji, w trzecim odcinku. Do wygrania było 150 tysięcy franków belgijskich. Zasady podobnie jak w USA, bilety znajdowały się w książkach. Udział wzięło sześciu uczestników, pytań zaś było wyjątkowo aż dziesięć. Mimo to nie udało się zadania wykonać. Ostatni uczestnik nie potrafił znaleźć biletu w książce "Ojciec chrzestny". Nie znał autora, ani hiszpańskiego tytułu.
Niemcy: Zadanie pojawiło się w trzecim odcinku drugiej edycji. Udział w zadaniu brało sześciu uczestników, którzy odpowiadali na pytania (łącznie przygotowanych pytań - 8), by uzyskać bilet. W tym wypadku nie był to jednak bilet na dorożkę, a zabytkowy samochód. W niemieckiej edycji pytania nie dotyczyły jednak książek, a wiedzy w większości związanej z Kolumbem, bowiem zadanie odbywało się w muzeum Kolumba. Przykładowe pytania to: Kiedy Kolumb odkrył Amerykę? Kto jest kompozytorem usłyszanej piosenki? Do wygrania było 5 tysięcy marek niemieckich, zadania nie udało się jednak wykonać.
Holandia. Podobnie jak w Niemczech uczestnicy wsiadali do zabytkowego samochodu. Aby zadanie zostało wykonane, musiało się w nim znaleźć pięciu uczestników. Bilety można było zdobyć za odpowiedź na pytania. Rzecz działa się w bibliotece, a więc pytania były podobne do tych z wersji amerykańskiej czy belgijskiej. Do wygrania 7,5 tysiąca guldenów. Zadanie udało się wykonać.
Zadanie pojawiło się również w edycji katalońskiej (3 odcinek jedynej edycji, biblioteka i dorożka, wykonane), a także portugalskiej (3 odcinek pierwszej edycji). Zadanie mogło również pojawić się w drugiej edycji szwedzkiej i norweskiej, nie mam jednak żadnych dokładnych danych na ten temat.
Fajny blog, ale żeby dodać komentarz trzeba się strasznie napocić.
OdpowiedzUsuńSerio? Wydaje mi się, że wystarczy wpisać komentarz, wybrać odpowiedniego autora (w tym przypadku anonimowy) i poczekać na zatwierdzenie z mojej strony (to w ramach zabezpieczenia przed reklamami).
OdpowiedzUsuńTak, chyba od dwóch tygodni próbowałam Ci napisać komentarz (najpierw na "wspomnień czar", teraz tu) i dopiero wczoraj mi się udało. I to dopiero po zainstalowaniu Opery, bo Firefox kompletnie nie reagował na żadne metody (Anonimowo, konto google, nazwa/url). A wszystkie Javy i inne bajery mam aktualne, więc nie wiem o co kaman.
OdpowiedzUsuńWięc jeśli pojawią Ci się jeszcze jakieś losowo wybrane komentarze na blogach, to są prawdopodobnie moje ;) Jak już wiem jak odpisać, to mogę spokojnie wracać do czytania ;)
Spoko, zapraszam więc do czytania kolejnych postów i komentowania :)
OdpowiedzUsuń