Najcichsza, najspokojniejsza uczestniczka "Agenta", która chyba nie do końca dobrze czuła się w programie. Oto Małgosia, jedna z bohaterek pierwszej edycji reality show, która została przedstawiona jako bezrobotna ze Śremu, mająca 34 lata.
Z uczestniczką, która z programu odpadła na koniec szóstego odcinka, mam podwójne skojarzenie - po pierwsze: była jednym z częstszych typów na agenta. Po drugie - co najmniej dwa razy była stawiana "poza grupą" (m.in. nie uczestniczyła w zadaniu "Labirynt"), być może ze względu na fakt, iż podejrzewano ją o to, że pełni tytułową rolę. Trudno jednak dziwić się podejrzeniom - zresztą spójrzcie na opis zadań z jej udziałem, by przekonać się, czemu takowe się pojawiały.
A oto wszystkie zadania, w których uczestniczyła Małgosia:
- Bieg na orientację. Była w grupie z Romkiem i Danutą, a więc trójce, która najpóźniej dotarła do umówionego miejsca (Belleville).
- Golf. Jako trzecia odpowiadała na pytanie. Kategoria "sztuka", wartość: dwa punkty. Była jedną z dwóch osób, które nie udzieliły poprawnej odpowiedzi.
- Skok na bungee. Została pokazana jako ósma skacząca. W trakcie swojej próby podśpiewywała piosenkę "Szła dzieweczka".
- Antykwariat. Znalazła się w grupie spostrzegawczych i przewidujących. To na nią padły podejrzenia, że zadania nie wykonano tak, jak należało - jako jedyna znała francuski, a wokół umieszczono różne "tabliczki" z napisami w tym języku, które sugerowały, iż na pytania należy odpowiadać źle.
- Rolex. Wraz z Agnieszką rozbiły oryginalny zegarek, co spowodowało, że z konta grupy ubyło 12 tysięcy złotych.
- Francuskie przysmaki. Wraz z Liwią przygotowywała potrawy i wyznaczała, kto jaką ma próbować. Zadanie nie zostało wykonane.
- Test na orientację. Była w grupie z Liwią, Remkiem i Jurkiem, a więc tej, która szybciej wykonała swoją część zadania. Pieniądze zarobiono dzięki Remkowi.
- Wady i zalety. Gdy uczestnicy sami decydowali, które cechy komu przypisać, błędnie wskazano zaletę Małgosi.
- Zapałki. Podczas gdy Liwia i Remek próbowali ułożyć trójkąty, Gosia została oddelegowana do łapania talerzy. Szło jej... średnio.
- Sztafeta. Zadaniem Małgosi było pobiec, ale... część drogi po prostu szła (mówiła potem, że szybciej chodzi, niż biega). Podała za to poprawny kod Kubie.
Chyba moja ulubiona uczestniczka, bardzo oryginalna, tajemnicza osoba.
OdpowiedzUsuń