Nazwa miasteczka Coria del Rio prawdopodobnie nie padła w programie. Wszystko jednak wskazuje na to, że, uczestnicy drugiej edycji "Agenta" mieli okazję odwiedzić to miejsce. A przynajmniej niektórzy z nich.
Co wiemy z programu o porwaniu Bartka i miejscu, w którym przebywał? Przede wszystkim dwie rzeczy - był zamknięty w pobliżu (lub na) rzeki Gwadalkiwir (to właśnie nią płynęła łódź z Mirkiem, Hanką i Barbarą. Z kolei w jednym z kadrów widzimy nazwę baru, który najprawdopodobniej widział Bartek przez okienko - to Bar Alfaro Albures. Taki bar przy wspomnianej rzece znajduje się właśnie w Coria del Rio (przy Av. de Andalucia 1). Jestem więc niemal pewien, że to właśnie tam poszukujący porwanego kolegi powinni dotrzeć w określonym czasie (co jednak nie wszystkim się udało).
Guillena-Coria del Rio
Uczestnicy do pokonania mieli około 38 kilometrów, pod warunkiem oczywiście, że nie pomyliliby trasy. A o to wcale łatwo nie było, skoro ani kierowca, ani jego pasażerowie nie wiedzieli, gdzie konkretnie znajduje się Bartek.
Jeśli chodzi o miasteczko Coria del Rio - jest zamieszkiwane przez około 30 tysięcy osób i znajduje się blisko Sewilli. Podobnie jak w wielu innych hiszpańskich miastach, tak i tu można znaleźć zabytkowy kościół (prawdopodobnie z XVII wieku), Innymi ciekawymi miejscami, na które warto zwrócić uwagę to Muzeum Autonomii Andaluzji. Nie brakuje też restauracji, ale o nich pisał nie będę, wszak celem są okolice jednej z nich...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora