czwartek, 6 czerwca 2019

Po czwartej edycji Agenta-Gwiazdy

Czwarta edycja programu za nami, za nami także trzecia edycja zabawy w tropienie agenta. Czas na krótkie podsumowanie zarówno tego, co widzieliśmy w telewizji, czego nie widzieliśmy, a także samej rywalizacji na blogu.
Nie wszystkie działania agenta zostały pokazane w ostatnim odcinku programu. W dodatkowych materiałach możemy dowiedzieć się o planie na popsucie zadań z taksówkami, na katamaranie czy wówczas, gdy trzeba było zanurkować po literki. Jeśli ktoś nie widział tychże materiałów, a chciałby je zobaczyć, powinien zajrzeć na player.pl. Szkoda, że TVN nie udostępnił informacji, kto w jakim odcinku głosował. Albo udostępnił, tylko ja o tym nie wiem. Nie ukrywam, że moglibyśmy wtedy zobaczyć, czy - tak jak wielu z nas uważa - łatwo było wytropić agenta, czy też uczestnicy mieli z tym spory problem.
Co o samej edycji? Bywały zadania interesujące, takie, które widziałem w edycjach zagranicznych (a wielu holenderskich jeszcze nie oglądałem), ale też takie, które kompletnie nic nie wnosiły. Zbyt wiele było zadań, w których można było wygrać tylko jokera lub immunitet - więcej emocji dostarczają zadania jak to, w którym strzelano z łuku (albo obronią immunitety, albo będą pieniądze). Za to na najdurniejsze "zadanie" sezonu wybrałbym łaskotanie... Tak, wiem, że trzeba było jakoś wybrać ludzi z immunitetami, można było to jednak zrobić w normalniejszy sposób. Wciąż - jak we wcześniejszej edycji - nie podoba mi się monotematyczność: zadań wodnych było bez liku (a to płyniemy na wyspę, a to na skuterach wodnych, a to utrzymujemy równowagę, a to nurkujemy po litery, a to po zdjęcie posągu, a to znów po starą krypę, a to katamaran... Dobrze, że uczestnicy nie nurkowali, żeby zobaczyć, czy im się zielony kolor przy testach wyświetli...
Jeśli chodzi o pozostałe elementy programu - musiałbym powtórzyć w większości to, co pisałem we wcześniejszych edycjach. Myślę jednak, że szkoda na to zarówno mojego jak i waszego czasu. Napiszę jedynie, że niezmiernie irytuje mnie, że z ciekawego i tajemniczego reality show zrobiono wersję kłótliwo-śmiechową, bo ważniejsze od zadań były kłótnie (wszystko jedno, czy prawdziwe) czy też tzw. "zabawne teksty". Nie, nie twierdzę, że nie powinno ich być - bo są one dobrym uzupełnieniem (mam na myśli drugi element), nie należy ich jednak przedstawiać jako coś najważniejszego. A już na pewno nie powinny być prezentowane zamiast zadań, ale obok (np. zamiast wypowiedzi na czarnym tle, które niewiele wnosiły).
A co do zabawy - już na początku trzeciej edycji tropienia agenta zauważyłem pewną rzecz w regulaminie, która w mojej opinii źle "wpływała" na uczestników. Jaka? Załóżmy, że ktoś stawiał na Violę, ale po np. siedmiu odcinkach miał ochotę zmienić na Marię (prawidłowo). Nie zrobił jednak tego, bo wiedział, że jeśli Maria agentem jest, to on na pewno nie wygra zabawy, bo inni od początku na Marię stawiali, a regulamin właśnie te osoby promował. Zostawał więc przy błędnym typowaniu w nadziei, że może jednak jego typ agentem będzie... Jeśli będzie kolejna edycja programu, nowa wersja zabawy w tropienie agenta będzie pozbawiona takiej wady. Każdy w każdym odcinku będzie miał równe szanse, niezależnie od tego, jak typował wcześniej. Liczba uczestników również będzie ograniczona (do 14 + 4 rezerwowych). O całej reszcie napiszę pod koniec stycznia, jeśli nowa edycja zostanie zrealizowana... Profil facebookowy programu zamieścił niedawno wpis z zapytaniem, kogo chcielibyście zobaczyć w piątej edycji, co może sugerować, że program pojawi się również za rok... 
Jeśli ktoś chciałby podzielić się swoimi spostrzeżeniami po minionej edycji - może przesłać treść, która zostanie zamieszczona na blogu w formie wpisu podobnego do tego, który obecnie czytacie.
*     *     *
W najbliższym czasie na blogu pojawią się wpisy ze znanych serii - zadania, historia, śladami agenta, itp. Kto wie, może pojawi się też jakiś wywiad (niekoniecznie z uczestnikiem agenta)? A odpowiadając na jeden z komentarzy - pamiętam o mistrzowskim turnieju wiedzy, brakuje mi jednak czasu, by przygotować pytania. Gdy już to zrobię, z pewnością skontaktuję się z dwoma zwycięzcami poprzednich edycji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora