Zadanie było warte 10 tysięcy. Każdy z trzech uczestników musiał posiadać inne zdolności. Jeden musiał potrafić orientować się i porozumiewać nie mogąc mówić, drugi nic nie widząc, trzeci nic nie słysząc. W skrócie jeden z uczestników odgrywał rolę niewidomego, drugi głuchego, trzeci niemego. Pierwsza rola przypadła Mirkowi, druga Hance, trzecia Bartkowi.
Na czym konkretnie polegało zadanie? Mirek, jako tzw. "ślepy" miał zasłonięte oczy, a jego zadaniem w ciągu 45 minut było odnaleźć i uwolnić Hankę i Bartka, a następnie cała trójka miał wydostać się z zamku. Mirek nie tylko musiał znaleźć pomieszczenia, w których przebywali Bartek i Hanka, ale musiał też po drodze odnaleźć klucze do tych miejsc, a także klucz do bramy wejściowej do zamku. Uczestnik wiedział, że oprócz kluczy otwierających drzwi gdzieś po drodze będzie jeszcze klucz fałszywy, nic nie otwierający. Jak jednak Mirek miał tego wszystkiego dokonać nic nie widząc? Otóż Mirek cały czas słyszał głos Hanki, a więc osoby "głuchej". Hanka zaś cały czas widziała na monitorze Bartka, który z kolei na swoim monitorze miał obraz z kamery przymocowanej do Mirka. Komunikacja działała więc w ten sposób: Bartek widząc obraz z kamery pokazywał Hance na migi, co powinien zrobić Mirek (jako niemy nie mógł mówić) - czy na przykład skręcić w prawo, w lewo, czy trzymać się ściany, czy też może obrócić o 90 stopni... Hanka widząc pokazywane ruchy przez Bartka przez krótkofalówkę informowała Mirka, co ten powinien w danym momencie zrobić. Później (po zadaniu) Mirek mówił, że to prawdopodobnie Bartek najwięcej namieszał, bo źle go kierował - działo się to tego samego dnia, w którym wykonywane było zadanie. Ja natomiast zauważyłem, że zwłaszcza na początku Hanka miała problem z prawidłowym zrozumieniem ruchów Bartka - to znaczy on obracał się w prawo, a ona interpretowała to jako skręt w lewo - wszystko dlatego, ze widziała go niejako jak lustrzane odbicie, a jego prawa ręka była po jej lewej ręce...
Mirek podążając za głosem Hanki i wskazówkami Bartka znalazł najpierw mały kluczyk, a potem duży klucz do bramy wejściowej. Zaraz potem odnalazł pomieszczenie, w którym znajdowała się Hanka, otworzył je małym kluczem, ale Hanka musiała w nim zostać, bo Mirek nic nie widząc musiał jeszcze odnaleźć Bartka, a Hanka nie mogła mu w poszukiwaniach towarzyszyć. Podążając w kierunku kolejnego pomieszczenia Mirek znalazł kolejny klucz, który jednak - jak się później okazało - nie pasował do kłódki przy pomieszczeniu, w którym znajdował się Bartek. Na szczęście właściwy klucz wisiał tuż przy drzwiach, Bartek został więc uwolniony. Panowie mieli nieco ponad trzy minuty, by wrócić do Hanki i by wspólnie wydostać się z zamku - każdy nadal musiał wypełniać swoją rolę, czyli Mirek nadal nic nie widział, a Bartek nie mówił. Dopiero gdy znaleźli się w pomieszczeniu, w którym była Hanka, jedyna kobieta pozostająca na placu boju ściągnęła mu opaskę przesłaniającą oczy. Cała trójka udała się w kierunku bramy, ale gdy już się do niej zbliżali, zatrzymał ich Marcin Meller informując, że nie mają powodu, by się spieszyć, gdyż wyznaczony czas został przekroczony. Zadania nie udało się więc wykonać.
Podobne zadanie pojawiło się w dwóch zagranicznych edycjach:
Wielka Brytania - zadanie pojawiło się w szóstym odcinku drugiej edycji. W grupie niemych i głuchych były po dwie osoby - agent był w grupie niemych. Zadanie odbywało się w szkole, nie zostało wykonane w wyznaczonym czasie.
Niemcy - zadanie pojawiło się w szóstym odcinku drugiej edycji, choć w zmienionej formule. Każdy z nich - ślepy, głuchy i niemy (czyli z zawiązanymi oczami, słuchawkami na uszach i zakneblowany) został zamknięty w oddzielnym pomieszczeniu - klatce. Z tym, że wszystkie były obok siebie, uczestnicy mogli więc się porozumiewać, gdyż - pomijając wprowadzone pojedyncze ograniczenia - widzieli i słyszeli się wzajemnie. W pomieszczeniu ślepego znajdował się magnetofon, a nad sufitem wisiała kaseta (nagrane na niej były niejako instrukcje). Upłynęło sporo czasu, zanim została zauważona przez innych uczestników. "Ślepy", który jako jedyny słyszał te instrukcje, powiedział na głos, co należy zrobić. Słyszała je tylko osoba niema, która musiała pokazać je osobie odgrywającej głuchą - gdyż to w jej pomieszczeniu odbywała się dalsza część zadania. Znajdował się tam stół, z którego należało wykręcić nogi, a następnie połączyć w jedną całość. Następnie tak zbudowanym kijem ściągnąć zawieszone na zewnątrz klucze, które otwierały klatki. Pierwsza próba zdjęcia kluczy odbyła się w momencie, gdy zostało jedynie nieco ponad minuta do końca zadania. Klucze pojawiły się w dłoni uczestniczki ok. 33 sekundy przed końcem czasu. Piętnaście sekund później cała trójka była już na zewnątrz. Grupa zarobiła 5 tysięcy marek niemieckich. Agent nie uczestniczył w zadaniu.
Gdzie masz możliwość oglądania obcojęzycznych edycji programu?
OdpowiedzUsuńKilka edycji jest na youtube. Z kilku innych mam tylko notatki
OdpowiedzUsuńTo bardzo ciekawy pomysł na zadanie :) pamiętam, że w tym zadaniu Bartek rzekomo robił sobie żarty ze "ślepego" Mirka :P
OdpowiedzUsuńSkoro mowa o drugiej edycji, spytam o pytania zadane Mirkowi, czy był może jakiś odzew z jego strony w tej sprawie? Chociaż domyślam się, że nie, Autor bloga z pewnością by zawiadomił czytelników. Myślę, że Mirek zapomniał o tych pytaniach, w końcu minęło już ok pół roku, może warto byłoby się przypomnieć? Przyznam, że czekam z niecierpliwością na jego odpowiedzi i liczę, że wkrótce się doczekam :)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas przypominam się Mirkowi. Ostatni odzew był w czerwcu. Mówił, że jest zawalony pracą i że spróbuje ciągu miesiąca przesłać odpowiedzi, ale niczego nie obiecuje. Gdy tylko coś będę miał, od razu wrzucę na bloga
UsuńW takim razie pozostaje czekać :)
Usuń