wtorek, 8 listopada 2022

Agent - sezon 1, dzień 4 (część 2)

Czas na kilkudniowy wypoczynek. Biorąc pod uwagę, że nie miałem zanadto czasu, by przygotować nowy wpis, skorzystałem z zrobionego już jakiś czas temu zapasu. Owe treści zostały już niemal wyczerpane. Niemal, bo jeszcze kilka wpisów jest, które - przy okazji kolejnych wyjazdów oznaczających brak czasu zapewne wykorzystam.
Dzisiejszy wpis kończy wydarzenia, których świadkami byliśmy w odcinku drugim. Jak zwykle jeśli ktoś dostrzegł jakieś nieścisłości czy błędy, które należy poprawić, prośba o przesłanie informacji.
*     *     *
Ponsonnas (?)
Rozpoczęło się wypełnianie testów. Jako pierwszy na ekranie podczas tejże czynności pojawia się Romek. Widzimy, jak wpisuje swoje imię.
Romek: Dzisiejszy dzień był bardzo, bardzo ciekawy, przysporzył dużo radości, dużo strachu niektórym, ale w sumie rzeczy nie do powtórzenia, bo skok z bungee zawsze tylko raz w życiu jest pierwszy.
W trakcie wypowiedzi widzimy ujęcia ze skoku na bungee Romka. Za chwilę na ekranie pojawia się Liwia
Liwia: Zdenerwowała mnie trochę Danusia dzisiaj, rozbijając nam kolejność skoków z bungee. Dzisiaj ona moim zdaniem nie zadziałała zbyt korzystnie.
Na ekranie widzimy skaczącą na bungee Danutę. Po chwili pojawia się jedno z pytań zadanych na teście: Jakiego koloru podkoszulek nosił wczoraj agent? 1) żółty 2) zielony 3) granatowy 4) biały 5) czarny 6) szary 7) kremowy.... Następnie na ekranie widzimy Danutę.
Danuta: Ja dalej dzisiaj twierdzę, że agentem jest Izolda. Ona może naprawdę się bała skoczyć, natomiast oprócz tego stworzyła taką aktorską pozę do tego wszystkiego, całą tą dramaturgię...
W trakcie wypowiedzi pojawia się na ekranie Izolda, ujęcie z mostu przedstawiające jej obawy przed skokiem (kiedy to jeszcze nie przygotowywała się do skoku, tylko siedziała i przeżywała trudne chwile). Za chwilę na ekranie pojawia się Jerzy.
Jerzy:
Agent musiał skoczyć. Ja to sobie przynajmniej tłumaczę w ten sposób. Gdyby nie skoczył, automatycznie i jednoznacznie dałoby to do zrozumienia, że jest on agentem.
W trakcie wypowiedzi pojawia się na ekranie jedno z pytań testu: czy podczas skoków agent skakał z polską flagą? 1) Tak, 2) Nie... Za chwilę na ekranie pojawia się Agnieszka.
Agnieszka: Ja podejrzewam od wczoraj Remka. On był wybrany do mnie, bo zna francuski. Kompletnie mi nie pomógł, więc ja nie wiem, czy on nie chciał, czy tylko twierdził, że on zna francuski...
W trakcie wypowiedzi najpierw na ekranie widzimy pytanie: Ile waży agent? 1) 40-55 kg, 2) 56-65 kg, 3) 66-75 kg, 4) 76-85 kg, 5) 86-95 kg, 6) 96-105 kg... Potem na ekranie widzimy Remka w scenie, w której trzyma on zaproszenia na polskie przyjęcie. Za chwilę Remek znów pojawia się na ekranie, ale już w trakcie wypełniania testów.
Remek: Nie wykluczam też możliwości, że doskonałą aktorką jest Agnieszka. W każdym razie hierarchia jest taka: Liwia, potem jest Danuta, trzecia jest Agnieszka...
W trakcie wypowiedzi Remka na ekranie pojawia się Agnieszka w scenie, w której nalewa wódkę do szklanki w restauracji... Za chwilę widzimy kolejne pytanie z testu: Jakie wykształcenie ma agent: 1) zawodowe 2) średnie 3) wyższe. Po chwili na ekranie pojawia się wypełniający test Piotr.
Piotr: Jakub jest dosyć skryty, a to już go stawia w szeregu, daleko gdzieś tam co prawda, ale jednak w szeregu tych osób, które mogą być w kręgu podejrzanych.
W trakcie jego wypowiedzi widzimy scenkę, w której Jakub stara się uderzyć piłkę golfową. Potem  na monitorze pojawia się pytanie: Czy agent ma tatuaż? 1) Tak, 2) Nie. Pojawia się Iza.
Iza: To była taka próba, która ewidentnie według mnie na 99 procent spowodowałaby natychmiastowe wykrycie agenta. Myśmy go do tego sprowokowali tym, że wszyscy będziemy skakać. I agent to musiał zrobić.
Za chwilę na monitorze widzimy kolejne pytanie z testu: Z jakiego rejonu Polski jest agent? 1) Mazowsze, 2) Wielkopolska 3) Małopolska, 4) Śląsk, 5) Pomorze, 6) Inne. Na ekranie pojawia się Izolda.
Izolda: Jeżeli jest agent, to jest nim Jurek. A z drugiej strony zastanawiając się tak i myśląc, kto tu mógłby być inny, dochodzę do wniosku, że może nikogo takiego nie ma.
Jerzy:
W grupie na pewno jest agent. Dzisiaj może nie było takiej możliwości, żeby się pokazał swoją działalnością destrukcyjną, ale sądzę, że w następnych konkurencjach to się pokaże.
Na ekranie pojawia się kolejne pytanie z testu: Kto jest agentem? 1) Agnieszka, 2) Danuta, 3) Izabela, 4) Izolda, 5) Jakub, 6) Jerzy, 7) Liwia, 8) Małgorzata, 9) Piotr, 10) Remigiusz, 11) Romuald.
Test dobiegł końca. Na ekranie pojawił się budynek, w którym uczestnicy mieli zjeść eliminacyjną kolację. Przy pustym jeszcze stole stoi Marcin.
Marcin Meller: Minęły kolejne dwa dni. Zawodnicy zaczynają już chyba rozumieć, że żeby pozostać w tej grze muszą być wzajemnie nieufni i podejrzliwi. Ten, kto dzisiaj najgorzej odpowiedział na pytania, wraca do domu.
Na ekranie pojawiają się Piotr (granatowa koszulka) i Kuba (jasna koszulka), niosący metodą "na krzesełko" Agnieszkę (niebieska koszulka).
Lektor: Nie dla wszystkich skok na bungee był szczęśliwy. Po paru godzinach okazało się, że Agnieszka ma uszkodzoną łękotkę.
Za wspomnianą trójką na kolację po schodach wchodzą Iza, Izolda, Małgosia, Romek, Liwia, Remek, Danuta i Jerzy. Siadają przy stole.
Liwia
: Ostatnio pożegnaliśmy Wojtka. Kto będzie następny?
W trakcie wypowiedzi zbliżenie na kopertę z imieniem Wojtek i leżącym na niej czerwonym piórkiem. Po chwili rozpoczynają się zbliżenia na kolejnych uczestników i słychać wypowiedzi nagrane nieco wcześniej.
Remek: Dzisiejszy dzień nie dostarczył mi dowodów przeciwko agentowi, przeciwko osobie, którą podejrzewam.
Kuba: Już sam nie wiem. W sumie agent może być moim najlepszym kolegą, i wszystkich. I w ostatnim momencie okaże się, że był agentem
Agnieszka: No Liwia myślę, ona jest taką przodownicą tutaj w grupie, wiele rzeczy narzuca i to narzucanie właśnie swojego zdania może być zgubne, kiedy będziemy chcieli słuchać.
Romek: Bardzo polubiłem Jakuba, Agnieszkę, która dzisiaj miała, powiedzmy, troszeczkę pechowy dzień...
Iza: Myślałam, że to jest Danuta we wtorek. To się zmieniło. Obserwowałam bacznie Danutę, to nie jest ona. Teraz myślę, że jest to Izolda
Izolda: Najbardziej podejrzaną osobą to ja jestem dla nich, tak mi się wydaje.
Jerzy: Tą osobę, którą wytypowałem, akurat Danutę, podtrzymuję to, dlatego że ona całym swoim zachowaniem dowodzi jakby, że jednak mam rację.
Danuta: Całe życie jest grą taką w agenta - patrzenie kto nam szkodzi, kto nam źle życzy, a kto wręcz odwrotnie. Kto jest naszym przyjacielem, a kto jest naszym wrogiem. Całe nasze życie jest takie.
Wreszcie nadszedł najważniejszy moment kolacji. Marcin uderzył nożykiem w kieliszek.
Marcin Meller: Chciałem najpierw wznieść toast za to, że stworzyliście grupę. Wasze zdrowie.
Kilka słów wypowiedzianych przez niektórych, stukanie kieliszków, łyk wina. Po czym nastąpiła konieczność otwierania kopert.
Marcin Meller:
Nie unikniemy tego, co nieuchronne. Kto dzisiaj zaczyna?
Zgłosił się Jerzy. Jako pierwszy otworzył kopertę i znalazł zielone piórko. Przyjął to spokojnie. Kolejno koperty otwierali i zielone piórka znajdowali także Agnieszka (uśmiech), Danuta (radość i ręka w górze), Liwia (komentarz: "Jestem z wami"), Iza (okrzyk wow i uśmiech) i Remek (wysoko uniesiona ręka z piórkiem). Kolejny - Romek znalazł w kopercie czerwone piórko i musiał opuścić program.
Romek: Na pewno jest to smutna sytuacja, omijają cię jakieś następne przygody, a najgorsza sprawa - żegnasz się z przyjaciółmi. Nie zobaczysz ich radości, nie zobaczysz ich twarzy w momentach ekstremalnych i tego ci właśnie najbardziej szkoda. Szkoda, że nie będziesz już mógł po prostu być z nimi dłużej.
Za chwilę widzimy Marcina i Romka stojących przy samochodzie.
Marcin Meller: Mam nadzieję, że nie zapomnisz tych dni nigdy w życiu.
Romek: Do końca życia.
Podziękowania. Romek wsiadł do samochodu i odjechał. A przygoda trwała dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora