Siłacze i intelektualiści

Dziesiąty odcinek trzeciego sezonu "Agenta-Gwiazdy" - właśnie wtedy pojawiło się opisywane dziś zadanie. Jak to często w programie, zwłaszcza w starych edycjach, bywało, nie zawsze wszystko było takie, jak przypuszczano, że być powinno. Uczestnicy przekonali się o tym właśnie przy wspomnianym wyzwaniu, oczekiwali bowiem, że intelektualiści powinni myśleć w zadaniu, a siłacze skupić się na pracy fizycznej.

Prowadząca poprosiła, aby uczestnicy podzielili się na dwie równe grupy - siłaczy i intelektualistów. Pierwszą tworzyli Piotr, Ryszard i Ilona, w drugiej znaleźli się Tomek, Michał i Karolina. Gdy już wybór został dokonany, nasi bohaterowie dowiedzieli się, jakie ich czeka zadanie - otóż siłacze mieli za zadanie przeniesienie beczki o wadze 1,1 tony (waga łącznie z zawartością), z kolei intelektualiści mieli zabawić się w kopciuszka - z tym, że nie z popiołu, a z ziarenek ryżu musieli wyzbierać koraliki (koloru niebieskiego). Na całość przeznaczono 40 minut.

Intelektualiści mieli do dyspozycji dwa sita i wiadro. Sprawdzali, czy aby przy pomocy wody nie uda się oddzielić ryż od wody, próbowali też sitem, Karolina zaproponowała nawet, aby to zrobić najbardziej pracochłonną i jednocześnie najprostszą metodą - czyli po prostu powybierać koraliki z ryżu.

Tymczasem siłacze próbowali ze wszystkich sił ruszyć ciężką beczkę, aż wreszcie postanowili ją opróżnić (wylać wodę), przetoczyć i ponownie napełnić. Gdy już jednak beczka zmieniła swoje miejsce, okazało się, że gdzieś zniknął korek, którym należało zatkać otwór... Na szczęście po dłuższej chwili odnalazła go Ilona.

Ostatecznie siłacze swoją część zadania wykonali, choć Kinga potem powiedziała, że niepotrzebnie męczyli się z nalewaniem wody - wszak chodziło o przetoczenie beczki, a nie beczki z zawartością.... Okazało się więc, że siłacze musieli wykazać się nieco sprytem. Z kolei intelektualiści powinni zająć się mozolną pracą - podzielić ryż na trzy części i wygrzebać wszystkie koraliki - czego jednak nie wykonali. Z możliwych do zarobienia sześciu tysięcy na konto grupy trafiło jedynie dwa tysiące.