Dziś krótki wpis historyczny. Ukazał się on na stronie tvn.pl przy okazji dwudziestolecia emisji pierwszej edycji "Agenta". Prezentuję jego fragment - bohaterką jest triumfatorka francuskiej przygody, Liwia Kwiecień. W treści znajdziecie link do całości.
Autorką treści jest Anna Korytowska. Całość - kliknij tutaj.
* * *
1 stycznia 2001 roku poznaliśmy zwyciężczynię pierwszej edycji programu Agent. Tryumfowała wówczas Livia Kwiecień. Jak wspomina tamten czas?
- Z bardzo dużym sentymentem. Minęło sporo czasu, to był pierwszy program tego typu. Zupełnie nie wiedzieliśmy na co się piszemy, z czym to się będzie jadło. Dodatkowo wszystkie eliminacje wyglądały w taki sposób, że my nie wiedzieliśmy w czym bierzemy udział, gdzie startujemy. Jedyną rzeczą, którą nam powiedziano, to to, że ma to być wielka przygoda - mówi.
Jak dodaje, do programu trafiła zupełnie przez przypadek.
- Byłam u znajomych i zobaczyliśmy w telewizji reklamę. Moi znajomi zaczęli żartować, że prawdopodobnie nadaję się w tej chwili, żeby przeżyć taką przygodę. Zaczęli za mnie pisać list, a ja stwierdziłam, że kurczę, jeżeli oni już mają coś za mnie napisać, to wolę sama. Faktycznie pamiętam, że napisałam list i tak to się zaczęło – wspomina.
To był czas, w którym chciała zrobić coś szalonego, odważnego. Coś, co być może na pierwszy rzut oka do niej nie pasowało.
- Moja córa szła wtedy do pierwszej klasy, dodatkowo my się przeprowadzałyśmy pomiędzy miastami, które były od siebie oddalone o kilkaset kilometrów. To nie było łatwe. Miałam taką myśl – czy to jest na pewno dobry moment, bo nagrania programu były dokładnie wtedy, kiedy był początek roku szkolnego – tłumaczy. Ostatecznie do wzięcia udziału w programie, Liwię Kwiecień przekonała mama. Jak się okazuje – słusznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora