wtorek, 9 września 2025

Kod latarkowy

Skoro dziś wtorek, to czas na kolejne zadanie. To, które dziś opisuję, pojawiło się w drugim odcinku trzeciego sezonu "Agenta-Gwiazdy". Tytuł-nazwa wyzwania została oczywiście wymyślona przeze mnie.

Uczestnicy zostali podzieleni na pięć grup. Pierwszą, która w owym zadaniu była najważniejsza, tworzyli Beniamin, Piotr i Julia. Pozostałe grupy otrzymały 1600 dolarów hongkońskich, za które musieli nabyć latarki świecące tak mocno, by ich światło było widać z odległości 1,5 km. 

Julia, Piotr i Beniamin trafili do punktu widokowego o nazwie Ocean Terminal Deck. Po przeciwnej stronie wybrzeża, na wyspie, znajdowały się pozostałe grupy umieszczone gdzieś w czterech lokalizacjach. Zadaniem wspomnianej trójki było zauważenie, gdzie pozostali są rozlokowani. Nie chodziło jednak tylko o dostrzeżenie światła latarek, którymi posługiwać się mieli inni - cztery grupy miały bowiem za zadanie właśnie przy pomocy latarki przekazać Piotrowi i reszcie kod do sejfu, który znajdował się w punkcie widokowym. Każda grupa miała do przekazania jedną cyfrę.

Grupa pierwsza (Maciek i Ania Skura) mieli do przekazania najtrudniejszą cyfrę - zero. grupa druga (Rysiek i Karolina) - osiem, grupa trzecia (Ilona, Ania Lucińska, Janek) - także osiem, grupa czwarta (Maja, Tomek, Michał) - dwa.

Aby poszczególne grupy wiedziały, w którym kierunku powinny przekazywać latarką kod, musiały znać położenie trójki z Julką w składzie. Aby było to możliwe, Kinga wręczyła osobom przebywającym na tarasie widokowym laser. Piotr odpalił go i naprzemiennie świecił i kłócił się z Beniaminem.... Światło lasera dostrzegły na pewno grupa pierwsza i trzecia. Ostatnia na pewno go nie zlokalizowała, z kolei co do drugiej - nie mam pewności, ale chyba też nie...

Jeśli chodzi o przekazywanie - Maciek uznał, że najlepszym sposobem na przekazanie "0" będzie czynienie zamaszystego koła latarką... Grupa z Iloną w składzie z kolei przekazywała cyfrę na przemian odsłaniając i zasłaniając latarkę - to była jedyna cyfra, którą trójka z tarasu odczytała poprawnie. Sejfu, w którym znajdowało się 4 tysiące złotych, nie udało się więc otworzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora