Oto kolejne zadanie, które nie pojawiło się w polskich edycjach i... może to i lepiej? Wszak wielu z nas woli nie wiedzieć, jak coś powstaje, inaczej z tego czegoś mogłoby zrezygnować. Krótka informacja dotyczy wyzwania, z którym mierzyli się uczestnicy "Agenta" w Stanach Zjednoczonych.
Zadanie, które pojawiło się w dziewiątym odcinku drugiej edycji, składało się z trzech części. Do pierwszej wyznaczono dwie osoby, które lubią wino. Ich zadaniem było w ciągu 90. minut przygotować starodawnym sposobem trunek - depcząc owoce w beczce i wyciskając w ten sposób z nich sok. Uczestnicy pracowali w 15-minutowych zmianach, podczas gdy jedna tuptała w beczce, druga mogła w tym czasie skosztować wina z winnicy. Oczywiście skrzętnie z okazji korzystano... Warte 10 tysięcy dolarów wyzwanie zostało wykonane, napełniono wymagane 5 butelek.
Po zakończeniu produkcji każdy z "twórców" mógł zarobić dodatkowe pieniądze - wystarczyło zaryzykować jakąś kwotę ze wspólnej puli, postawić trzy napełnione kieliszki na tacy i... zanieść je do stołu (nie wiem niestety, jaka była odległość). Obydwie osoby uczestniczące w zadaniu podjęły się próby, każda postawiła po 5 tysięcy dolarów, biorąc jednak pod uwagę fakt, że przez poprzednie półtorej godziny mogli kosztować do woli trunków w winnicy, wykonanie wyzwania okazało się ponad ich siły.
Nie był to jednak koniec możliwości zyskania pieniędzy. Wybrana na początku dwójka dostała okazję, by odzyskać utracone 10 tysięcy. Musiała jednak przekonać pozostałych członków grupy, by wypili jedną z przygotowanych przez nich butelek wina. Nie wolno było im jednak powiedzieć, że wcześniej stracili kasę. Na szczęście sztuka im się udała, łącznie więc po trzech etapach wspólne konto powiększyło się o 10 tysięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarz pojawi się na stronie po zatwierdzeniu przez moderatora