Biorąc pod uwagę początek drugiego odcinka łatwo domyślić się, że grupa nie spała po pierwszej kolacji z piórkami w Sewilli. Możliwe też, że nie odbyła się tam finałowa kolacja (tylko w miejscu noclegu), aczkolwiek tego nie jestem w stanie zweryfikować. Dziś króciutki wpis dotyczący wspomnianej trasy.
Tuż przed porwaniem Bartka pojawia się informacja, iż dzieje się to w Cortijo Aguila Real. Nie jest to jednak nazwa miejscowości, a hotelu, w którym grupa spędziła noc, co potwierdza moment, w którym Bartek jest wyprowadzany z zawiązanymi oczami. Miejscowość zaś, sądząc po adresie, to Guillena, choć tak właściwie to owo miejsce leży pomiędzy Guilleną a Burguillos.
Sevilla - Guillena
Odległość od miejsca, gdzie odbywało się zadanie bankomat, do miejsca, gdzie był zaplanowany nocleg, wynosi ok. 27 km. W Guillenie mieszka ok. 12-13 tys. osób. Można znaleźć w niej m.in. zabytkowy, liczący ponad 450 lat kościół. Miejscowość leży w pobliżu Rivera de Huelva (potok). Jeśli chodzi o sam hotel - nie wiem, czy jeszcze funkcjonuje. To znaczy w momencie przygotowywania wpisu można było w wielu miejscach natrafić na informacje o nim, ale nie można było dokonać rezerwacji. Możliwe, że to tylko wynik pandemii i przepisów (jakie być może zostały wprowadzone w Hiszpanii), aczkolwiek w innych przypadkach na takie problemy nie natrafiłem...
Potwierdzam, pierwsza kolacja z piórkami i nocleg odbyły się w Cortijo Aguila Real w Guillenie. Stamtąd też porwano Bartka.
OdpowiedzUsuń