Najlepsze momenty pierwszej edycji "Agenta" - część 5

Zanim zaprezentuję wpis-niespodziankę, który pojawi się w czwartek między 21.00 a 23.00 (a więc za około 51-53 godziny - stan na wtorek 18.00), przedstawiam piątą część podsumowania dotyczącą pierwszej edycji programu "Agent". Dziś podsumowuję i przedstawiam wyniki głosowania na ulubionego uczestnika pierwszej edycji. Zobaczcie, kto ile głosów otrzymał i jak były uzasadniane wybory. Tradycyjnie wyniki przedstawiam od tyłu. Tytułem wstępu zacytuję słowa Agi: "Wiadomo, że to "lubienie" jest uzależnione od tego, jak długo obecny był dany uczestnik w programie. Dlatego też nikt nie wskaże Wojtka, który odpadł jako pierwszy." Słowa te jasno wskazują, dlaczego część osób nie mogła liczyć na głosy. Połówki punktów przydzielałem wówczas, gdy ktoś wskazał zamiast jednej - dwie osoby.

4. Jerzy - 1 punkt.

Głos na Jerzego oddała Helena, która tak oto uzasadniła wybór: "Pomijając kwestie dotyczące samego występu w programie - w pamięci zostały mi słowa, które wypowiedział mój młodszy brat, gdy po raz pierwszy oglądałam "Agenta". A mianowicie posiedział on chwilę, pooglądał, a widząc późniejszego finalistę "Agenta" stwierdził, że on też chciałby być takim Jerzym...."

3. Liwia - 2,5 punktu 

Dorota: "Zarówno ze względu na jej inteligentne, wyważone wypowiedzi, klasę, opanowanie, jak i miłą powierzchowność."

Pół punktu zostało przyznane Liwii z tytułu głosu anonimowego. Bez uzasadnienia na Liwię zagłosował Rafał.

2. Kuba - 5 punktów 

Kamil Lipiński: "Ciężko wybrać jednego. Niech będzie Kuba. Ale też i Remka bym doliczył zaraz po nim. Ponadto ciekaw jestem, jak w dalszej rozgrywce prezentowałby się Romuald."

Julia: "Ja wskażę dwóch uczestników: Kubę i Remka. Przede wszystkim spodobało mi się to, że obaj potrafili podarować drugiemu zawodnikowi zielone piórko (Remek – Izie; Kuba – Remkowi), więc nie byli tak bardzo skoncentrowani tylko na swoim dojściu do finału; fajne było też to, że mimo swoich podejrzeń o bycie Agentem (Kuba typował Agnieszkę, a Remek - Liwię), obaj lubili swoje podejrzane i potrafili z nimi współpracować. Kuba powiedział o Agnieszce w czwartym odcinku: „Ja też ją bardzo lubię. Ale wydaje mi się, że po prostu to ona jest tym Agentem”.

Aga: "Głosuję na dwie osoby: Remka i Kubę. Po prostu dali się lubić. Podziwiam ich za odwagę, za to że wybrali zielone piórko dla drugiej osoby (Remek wybrał piórko dla Izy, a Kuba w odcinku w którym odpadł od samego początku był przekonany by dać piórko Remkowi)."

Na Kubę bez uzasadnienia zagłosowali też Damian Sokołowski, Małgorzata i Justyna

Remek - 5,5 punktu

KarloB1990: "Chciałem, żeby wygrał, a tu odpadł w ostatniej chwili."

magda294: "Sympatyczny, skromny chłopak, sprawdzał się w zadaniach i dobrze współpracował z grupą. Nie szedł po trupach do celu, nie starał się wygrać za wszelką cenę (przynajmniej tak go odebrałam przez ekranem telewizora). Szkoda, że nie udało mu się dojść do finału, a może i wygrać."

Joanna: "Cenię jego niezwykłe zaangażowanie w zadania (z zabiciem królika włącznie) i zdolność do poświęceń (oddanie Izie zielonego piórka). Cała jego osoba jawiła mi się jako bardzo sympatyczna i potrafiąca opanować emocje."

ŁS: Dlaczego Remek? Może dlatego, że między nim a mną jest najmniejsza różnica wieku, a może ze względu na to, że - podobnie jak on - byłem przekonany, że to Liwia jest agentem. Generalnie oglądając "Agenta" odnosiło się wrażenie, że pobyt we Francji, udział w programie i wykonywanie zadań sprawia mu frajdę."

Pół punktu zostało przyznane Remkowi z tytułu głosu anonimowego. Kolejne pół otrzymał od Julii (uzasadnienie zostało umieszczone przy Kubie) i Agi (uzasadnienie przy Kubie) 

*     *     *

Pozostał jeszcze jeden punkt do podsumowania. Pojawi się on za jakiś czas. Póki co jednak czeka nas wpis-niespodzianka, który - mam nadzieję - wzbudzi pozytywne opinie.